Aktualności

0
0
0
s2sdefault
powered by social2s
2010325_nie_wypalaj_trawKOMENDA POWIATOWA PAŃSTWOWEJ STRAŻY POŻARNEJ
w Suchej Beskidzkiej
ul. MAKOWSKA
34-200 Sucha Beskidzka
 
 
Wielmożni
Księża Proboszczowie
Parafii Rzymsko Katolickich
wszyscy w powiecie suskim

W związku z okresem wiosennym i corocznie obserwowanym w tym czasie nagminnym wypalaniem traw i pozostałości roślinnych, zwracam się z prośbą do Księży Proboszczów o wielokrotne odczytywanie i ponawianie w czasie niedzielnych nabożeństw poniższego apelu.

Wypalanie traw jest zjawiskiem niebezpiecznym zarówno dla ludzi, jak i środowiska naturalnego, przynosi niepowetowane straty w przyrodzie. Podczas wypalania giną liczne drobnoustroje glebowe, wiele zwierząt nie mając możliwości ucieczki pali się żywcem. Dla świata przyrody to katastrofa ekologiczna, gdyż pożary te niszczą faunę i florę, podczas wypalania powstaje dym, do atmosfery przedostają się duże ilości dwutlenku węgla, siarki o właściwościach rakotwórczych. Gęsty dym ścielący się na drogach ogranicza widoczność, stając się przyczyną kolizji i wypadków samochodowych. Efektem wypalania traw, są często niekontrolowane pożary, skutkujące nieraz dużymi stratami materialnymi, a nawet ofiarami śmiertelnymi.

W roku 2010 Straż Pożarna zanotowała na terenie powiatu suskiego 111 pożarów powstałych w następstwie lekkomyślnego, a często złośliwego podpalenia suchej roślinności. Tylko szybka interwencja, ciężka praca, oraz zaangażowanie strażaków zapobiegło powstaniu wielu pożarów lasów, ściółek, czy też zabudowań. Pamiętać również należy, iż zastępy straży pożarnej likwidujące skutki bezmyślnych pożarów traw mogą być w danym momencie bardziej potrzebne w innym miejscu. Zgodnie z ustawą o ochronie przyrody "zabrania się wypalania roślinności na łąkach, pastwiskach, nieużytkach, rowach, pasach przydrożnych, szlakach kolejowych lub w strefie oczeretów i trzcin", kto nie stosuje się do powyższych przepisów podlega karze aresztu lub grzywny.
 
Dodatkowe sankcje zagrażają osobom, które doprowadziły do czyjejś śmierci lub powstania strat materialnych. Wypalanie traw przeczy praktyce dobrej kultury rolnej i może doprowadzić do pozbawienia, oraz zwrotu dopłat pochodzących z Unii Europejskiej.

PAMIĘTAJMY ! Wypalanie traw nie użyźnia gleby, przywrócenie właściwego stanu powierzchni ziemi jest skomplikowane i wymaga często pracy wielu pokoleń leśników i rolników.

Komendant Powiatowy
Państwowej Straży Pożarnej
st.bryg.mgr.inż. Piotr Harańczyk
Sucha Beskidzka, dnia: 16 - marca 2012 roku
0
0
0
s2sdefault
powered by social2s
Słowo pasterskie Metropolity Krakowskiego
na Wielki Post 2012 roku

Drodzy Bracia i Siostry!

1. Na początku kolejnego w naszym życiu Wielkiego Postu słyszymy słowa Jezusa: „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię!” (Mk 1,15). W tych kilku słowach otrzymujemy jasne, ale niełatwe zadanie z ust naszego Pana. „Nawracajcie się” – czyli odwracajcie się od wszystkiego, co w was mroczne, grzeszne i egoistyczne, co poniża ludzką godność. „Nawracajcie się” – czyli powracajcie do źródeł, do dobra i miłości, do bezinteresownej służby. „Wierzcie w Ewangelię” – czyli postawcie Boga w centrum waszej egzystencji i naprawdę uwierzcie Mu, że On tak „umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne” (J 3,16). „Wierzcie w Ewangelię” – czyli przyjmijcie Jezusa, by był dla was drogą i prawdą, i życiem (por. J 14,6) i by te słowa przybrały kształt waszych codziennych wyborów i decyzji.

11Z176

2. W naszym podążaniu za Chrystusem i w naszym życiu według Jego Ewangelii towarzyszy nam Kościół. Jest on środowiskiem wiary uczniów ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Pana. Od kilku miesięcy słyszymy często, że Kościół jest „naszym domem”. Tak bowiem brzmi temat obecnego roku duszpasterskiego w naszej ojczyźnie. Ale zapytajmy szczerze: czy rzeczywiście czujemy się w Kościele jak w domu, jak u siebie? Czy my się w tym domu nawzajem znamy i rozumiemy? Dom jest miejscem bliskich i bezinteresownych relacji. W domu dzielimy się miłością. Czy liturgia w naszych kościołach parafialnych pomaga nam wychodzić z anonimowości, przełamywać bariery obojętności i czuć się braćmi i siostrami, którzy się nawzajem wspierają?

Rodzą się inne pytania, skierowane tym razem do tych, którzy zazwyczaj nie uczestniczą w niedzielnej Eucharystii, stoją na obrzeżach Kościoła, choć naznaczeni są znamieniem chrztu, czyli przynależności do Chrystusa. Co leży u podstaw waszej obojętności? Czy wasza nieobecność jest świadomym wyborem, czy też konsekwencją projektu życia, w którym jest niewiele miejsca dla Jezusa i Ewangelii? Co sprawia, że czujecie się obco w Kościele?  Czego od niego oczekujecie? W czym moglibyśmy wam pomóc?

0
0
0
s2sdefault
powered by social2s

W prawdziwe osłupienie wprawił dziennikarza „Kroniki Beskidzkiej” wicemarszałek Roman Ciepiela, odpowiadający w Małopolsce m.in. za kolej. Podczas spotkania poświęconego przywróceniu pociągów na trasie Żywiec – Sucha Beskidzka, zaproponował on uruchomienie w tej relacji linii busowej.

Jak argumentował, busy są wygodne, a komfort podróżowania większy, niż pociągami. Reporter „Kroniki” zwrócił uwagę wicemarszałkowi Ciepieli, że dla mieszkańców Lachowic, Kurowa, Pewelki i Huciska pociągi to jedyna możliwość dojazdu do Żywca. „Zdaniem wicemarszałka można jednak uruchomić linię busową, bo busy są wygodne, więc komfort jazdy jest większy od podróżowania pociągami! „Kronika” zapytała, dlaczego w takim razie nie ma wygodnych busów z Krakowa na lotnisko do Balic, a są pociągi? Tu już wicemarszałek nie miał żadnych argumentów.” – czytamy w „Małopolskiej Kronice Beskidzkiej”.

To nie pierwsza wypowiedź władz Małopolski, w której wskazuje się na busy, jako alternatywę wobec kolei. Na początku listopada na łamach „Dziennika Polskiego” marszałek Marek Sowa zapowiedział, że od rozkładu 2012/2013 część pociągów zostanie zlikwidowana. - Jeżeli na jakiejś trasie nie będzie co najmniej 25 procent zwrotu kosztów ze sprzedaży biletów, przestaniemy dofinansowywać takie pociągi – stwierdził wtedy Marek Sowa. Dodał, że w niektórych miejscach Małopolski pozostaną tylko busy. - Nie będzie żadnej taryfy ulgowej, skoro pasażerowie nie będą chcieli jeździć pociągami, w tych rejonach pozostaną tylko busy – podkreślił wówczas marszałek Sowa.

Jak przypomina regionalny tygodnik, 12 grudnia 2010 r. Przewozy Regionalne całkowicie wycofały pociągi z trasy Żywiec – Sucha Beskidzka i wprowadziły kolejową komunikację autobusową. Wraz z wejściem w grudniu 2011 r. aktualnego rozkładu jazdy, zlikwidowane zostały także zastępcze autobusy. Taka decyzja wywołała jednak ostrą reakcję ze strony lokalnych samorządów oraz organizacji związkowych. Jak mówi „Kronice” Krzysztof Chudzik, skarbnik Zarządu Regionu Podbeskidzie NSZZ Solidarność i przewodniczący oddziału w Suchej Beskidzkiej, część mieszkańców z Suchej Beskidzkiej oraz gmin Stryszawa i Jeleśnia ma ogromne problemy z dojazdem do pracy. – Wiele z tych osób znalazło się w takiej sytuacji, że przez brak połączenia może być zmuszonych do rezygnacji z pracy. Ogromne kłopoty ma także młodzież w dojeździe do szkół – stwierdza Chudzik.

W tej sytuacji samorządowcy postanowili działać. Starosta suski Tadeusz Gancarz, wójt gminy Stryszawa Rafał Lasek, Jarosław Jaźwiec, naczelnik Wydziału Komunikacji w suskim starostwie oraz jeden z dziennikarzy z bielskiej „Kroniki” spotkali się w grudniu w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Małopolskiego z władzami regionu. Czy jest szansa na przywrócenie pociągów? Jak wyraźnie zaznaczył podczas spotkania wicemarszałek Roman Ciepiela, na reaktywację połączeń osobowych z Żywca do Suchej Beskidzkiej nie ma na razie pieniędzy. Stwierdził, że w nowym rozkładzie jazdy w całym województwie jest o ok. 30 pociągów mniej, ale mimo to urząd dopłaci Przewozom Regionalnym aż 10 milionów złotych więcej, niż w poprzednim roku. Uruchomienie pociągów na trasie Żywiec – Sucha Beskidzka to zdaniem wicemarszałka koszt ok. 1,2 mln zł. W tej sytuacji, w opinii Ciepieli, zdecydowanie lepszą alternatywą jest uruchomienie linii busowej.

Nie wszyscy podzielają jednak ten punkt widzenia. Ciekawy pomysł przestawił obecny na spotkaniu Andrzej Krempel z Komitetu Mieszkańców Stacja Żywiecczyzna. Jak podkreślił, jeszcze w tym rozkładzie można uruchomić pociągi na bazie tych już już istniejących: Katowice – Żywiec z przedłużeniem do Suchej Beskidzkiej i Kraków – Sucha Beskidzka z przedłużeniem do Żywca. Wicemarszałek Ciepiela obiecał przeanalizować propozycję. Dodał także, że władze Małopolski wiosną postarają się, by modernizacja linii Żywiec – Sucha Beskidzka była ujęta w unijnych programach.

Warto też zobaczyć Komisja Europejska o linii Sucha Beskidzka - Żywiec.

Za Rynek Kolejowy

0
0
0
s2sdefault
powered by social2s

Wraz z wejściem w życie nowego rozkładu jazdy, z małopolskiego pejzażu zniknęła tzw. kolejowa komunikacja autobusowa. W rozkładzie 2010/2011 połączenia REGIO na linii Żywiec – Sucha Beskidzka kursowały w ramach zastępczej komunikacji autobusowej.

Taka sama sytuacja miała być utrzymana także w rozkładzie 2011/2012 przewoźnik ogłosił nawet i rozstrzygnął przetargi na świadczenie usług przewozu pasażerów autobusami. Jednak tuż przed wprowadzeniem nowego rozkładu w życie okazało się, że wszystkie połączenia osobowe na przedmiotowych liniach zostaną zlikwidowana.

0
0
0
s2sdefault
powered by social2s
obrazek_koledowy_112"Ten szczególny dzień się budzi,
niosąc ciepło w każdą sień.
To dobroci dzień dla ludzi,
tylko jeden w całym roku taki dzień."

Kolędy, pastorałki, życzenia i świąteczna atmosfera towarzyszyła spotkaniu opłatkowemu organizowanemu w Lachowicach. Spotkania opłatkowe stają się okazją do wspólnego przeżywania wyjątkowego nastroju Świąt Bożego Narodzenia oraz obchodów Nowego Roku. Radosna, życzliwa i rodzinna atmosfera towarzyszyła spotkaniu wigilijnemu. Uroczystość odbyła się 17 grudnia w budynku Ochotniczej Straży Pożarnej w Lachowicach. W bożonarodzeniowy nastrój gości wprowadził występ młodzieżowego Teatru Maska z Gimnazjum z Lachowic.

Do świąt pozostało jeszcze kilka dni, a nastrój Bożego Narodzenia towarzyszy nam ciągle. Szopka i choinka w kościele, śpiew kolęd, odwiedziny Proboszcza w domach parafian, przedstawienia jasełkowe - to wszystko sprawia, że nadal trwa atmosfera radosnego święta. Ks. Proboszcz odwiedza kolejne przysiółki wioski. Na plebanii spotykają się grupy działające w parafii - Grupa Apostolska, Liturgiczna Służba Ołtarza, Rada Parafialna.

Wszyscy uczestnicy spotkania czuli się jak prawdziwa wspólnota, zjednoczona nie tylko w działaniu, ale i w miłym spędzeniu wolnego czasu. Oby nastrój życzliwości i dobroci wzajemnej towarzyszył nam nie tylko w tym szczególnym, świątecznym czasie, ale przeniósł się z rozmachem i obficie na kolejne dni Nowego Roku- w rodzinach, w sąsiedztwie, w parafii, w miejscu pracy, w szkole, wszędzie tam, gdzie przychodzi nam realizować codzienne zadania.

Czar świąt Bożego Narodzenia to potok łask płynących od Bożego Dzieciątka złożonego w betlejemskiej stajni. To łaska Miłości w świecie nienawiści. Nienawiści w polityce, mediach, lokalnych środowiskach, a częstokroć w rodzinach. Ta „maleńka Miłość, co w żłobie śpi”, chce swoją miłością nas przemienić. To łaska Pokoju. Pokoju w świecie wojen i rozdarcia w relacjach międzyludzkich. Chrystus, Emmanuel, Książę Pokoju, pragnie nasze serca tym swoim pokojem napełnić. To łaska wiary. Wiary w świecie zlaicyzowanym, wyrzucającym z publicznego życia religijne symbole. On, Bóg Wszechmogący, daje nam w siebie uwierzyć. Uwierzyć w Boga rodzącego się jak człowiek: prosto i zwyczajnie. Nie lękajmy się! Otwórzmy drwi naszych serc, by przyjąć te dary, które przyniósł ze sobą leżący w żłobie Jezus.  Otwórzmy serca na Jezusa, Jego miłość i drugiego człowieka.

Panie mój! Pewnie będę sam w ten wieczór. Lubię marzyć, słuchać kolęd, myślą uciec daleko. Chociaż nie powinno tak być. Może ktoś też jest sam? Dobrze jest, gdy do domu na ten wieczór wrócą wszyscy. Dobrze, że masz dom. A oni na dworcu, w ogrzewalni u brata Alberta. Żołnierze na warcie stoją. Marynarze na morzu. Lotnicy w powietrzu. Kolejarze w podróży. W domach bogatych piesek rasowy na grubych dywanach. Nie zapraszali mnie. W szpitalach tej nocy też umierają. Zdrowi wyjechali na przepustki. A na tych z więzienia już nikt nie czeka. Mario i Józefie, z dokumentami do spisu. Wiem, co człowiek przeżywa, gdy mówią mu, że nie ma miejsca, że jest niepotrzebny, że na ciebie nie czekamy. Mają ludzie dużo czasu, dużo miejsca, ale dla siebie, albo na innych gości czekają. Mario i Józefie! Przecież mogliście ludziom powiedzieć, kim jesteście. Mogliście powiedzieć o Zwiastowaniu, o snach Józefa, o Elżbiecie i o Magnificat. Nie, oni na kogoś innego czekają! Ich to nie interesuje. Nie trzeba ludziom przeszkadzać. Niech tej nocy śpią spokojnie. Niech się goszczą i cieszą. Bóg narodzi się poza miastem. Ja też pójdę do obcych. Przyjdę do was, bezrobotni. Przyjdę do was, bezdomni pod mostem. Przyjdę do was, zmarznięci na dworcu. Do was, włóczędzy i niechciani. Opłatka mi dla was wystarczy. Chleba też na drogę wystarczy. Płaszcz podzielę na połowy. I Chrystusa i żebraka okryję. Tylko, czy serca mi dla wszystkich wystarczy? "Ty, spraw to, o Panienko Święta,  aby dla wszystkich starczyło mi serca."

Najważniejszą częścią spotkania było podzielenie się opłatkiem - symbolem zgody i pojednania. Przy wigilijny stole była okazja, by wymienić poglądy, podyskutować o minionym czasie i o nadziejach związanych z nadchodzącym Nowym Rokiem. Wszystkim towarzyszyły życzenia radosnego przeżywania Świąt Bożego Narodzenia. Aby przy świątecznym stole nie zabrakło ciepła i rodzinnej atmosfery a Nowy Rok niósł ze sobą szczęście i pomyślność.

Początek strony