Grupy i wspólnoty

0
0
0
s2sdefault
powered by social2s
CARITASL"Bardzo łatwo jest kochać ludzi,
którzy są daleko,
ale nie zawsze łatwo jest kochać tych,
którzy mieszkają tuż obok nas."
Matka Teresa z Kalkuty

Trudno w dzisiejszym zabieganym świecie dostrzec potrzeby drugiego człowieka. Zaabsorbowani swoimi problemami nie rozumiemy, że żyjemy dla bliźnich, że nasze życie nabiera sensu, gdy jest wyznaczone przez miłość, która służy. Że najważniejsze w życiu jest to, co możemy ofiarować człowiekowi stojącemu obok - doświadczonemu przez chorobę, starość, cierpienie, brak pracy, niezaradność życiową, samotność. Misję służenia potrzebującym podejmują na co dzień członkowie Caritasu. Działalność charytatywna osób skupionych w szeregach tej organizacji obejmuje zarówno bezpośrednią pomoc skierowaną do konkretnych osób, działania służące pozyskaniu środków finansowych i rzeczowych, jak również aktywność formacyjną i modlitewną.

Parafialny  Zespół Caritas w Lachowicach został założony w lutym 2013 roku z inicjatywy ks. Proboszcza Wiesława Ryżki. Od tej pory jego członkowie rozpoczęli aktywną działalność. W czerwcu 2013 r. Lachowicki Zespół Caritas otrzymał z rąk ks. kard. Stanisława Dziwisza, akt powołania. Caritas naszej parafii współpracuje z Diecezjalnym Oddziałem Caritas, Gminnym Ośrodkiem Pomocy Społecznej, Ośrodkiem Zdrowia.

Caritas parafialna pełni dyżury w pierwsze piątki miesiąca w godz.: 17:30 - 18.30 w Domu Katolickim.

W naszych działaniach kierujemy się zasadą dyskrecji, poszanowania uczuć i prywatności osób do których kierowana jest nasza pomoc. Dołożymy wszelkich starań, aby nikt, nie radzący sobie w życiu, opuszczony w chorobie, samotny w starości, nie został sam. Chcemy GO dostrzec, wspierać i udzielić pomocy.

0
0
0
s2sdefault
powered by social2s

d89962a84ceb408a7807d498a0af7f56

W ramach obchodów XIII Dnia Papieskiego ksiądz Proboszcz Wiesław Ryżka wspólnie z  Gminnym Klubem Honorowych Dawców Krwi Polskiego Czerwonego Krzyża w Lachowicach, włączając się w jego obchody zorganizowali w naszym Domu Katolickim im. Jana Pawła II  akcję poboru krwi pod hasłem: „Podaruj Kroplę Miłości”. W akcji udział wzięło 20 krwiodawców.

Przy okazji Dnia Papieskiego warto wspomnieć, ze kiedyś po zamachu na życie Jana Pawła II w dniu 13 maja 1981 roku, zdrowa krew uratowała Jego życie. Po latach dal o tym świadectwo uczestnik tych zmagań - Ks. Kard. Stanisław Dziwisz w książce pt. Dotknąłem tej tajemnicy: "Sytuacja była bardzo poważna. Organizm był wykrwawiony. Krew, którą podano, aby uzupełnić jej stan, nie przyjęła się. Znaleźli się jednak w Poliklinice lekarze z tą samą grupą krwi, którzy bez wahania oddali ją Ojcu Świętemu dla ratowania Jego życia". Za tę piękną postawę, za szlachetność i solidarność w cierpieniu z drugim człowiekiem, pragniemy gorąco wszystkim Honorowym Dawcom Krwi Dnia Papieskiego AD 2013 podziękować.

Błogosławiony Janie Pawle, z okna niebieskiego udziel nam twojego błogosławieństwa! Błogosław Kościół, który kochałeś, któremu służyłeś i któremu przewodniczyłeś, prowadząc go odważnie po drogach świata, aby zaniósł Jezusa do wszystkich, i wszystkich przyprowadził do Jezusa. Błogosław młodzież, która była twoją radością. Pomagaj jej spoglądać w górę, aby znalazła światło, które oświetla ścieżki tutejszego życia. Błogosław rodziny, błogosław każdej rodzinie! Ty ostrzegałeś przed atakami szatana przeciwko tej drogocennej iskrze nieba, którą Bóg zapalił na ziemi.

Janie Pawle, wspomagaj twoją modlitwą rodziny. Módl się  za całym światem, naznaczonym konfliktami, wojnami, niesprawiedliwością. Ty zwalczałeś wojnę, przywołując do dialogu zasiewając miłość: módl się za nami, abyśmy byli niestrudzonymi siewcami pokoju. Błogosławiony Janie Pawle, z okna niebieskiego, niech zstąpi na nas Boże błogosławieństwo. Amen.

0
0
0
s2sdefault
powered by social2s

kazmerczykKim są Szafarze? To budowlańcy, lekarze, rolnicy, ekonomiści, emeryci. Kawalerowie, żonaci i wdowcy. To mężczyźni, którzy mają zanosić Komunię Świętą do chorych. W całej archidiecezji krakowskiej. Teraz przygotowała się 5 grupa. Drugi Pluton Chrystusowy.

Tego dnia kiedy zostałem ustanowiony Nadzwyczajnym Szafarzem Komunii Świętej. Było to wydarzenie, które uwieńczyło pewien etap mojego życia i zaczęło kolejny. Fakt, że mogę Jezusa trzymać i podawać innym, jest dla mnie wielkim zaszczytem i radością. Moja droga do tego dnia, moja droga powołania do służby Chrystusowi i bliźnim była często trudna, nawet niekiedy niezrozumiała. Prosiłem nie raz, Boże pomóż mi rozeznać moje powołanie, Panie, czego chcesz? W częstej modlitwie i adoracji Najświętszego Sakrament często szukałem odpowiedzi, pytałem Go, dlaczego Ja, dlaczego w czasie wizytacji kanonicznej naszej parafii, Ksiądz Biskup wskazał właśnie na Mnie? przecież jest tylu ludzi bardziej godnych ode mnie.
 
Wreszcie nastał dzień, w którym wypełniło się moje pragnienie. Czułem strach, lęk a zarazem wielką radość i odpowiedzialność. Byłem szczęśliwy, że Jezus wybrał mnie, że pozwala mi być tak blisko siebie, pozwala mi nie tylko na niesienie swego słowa, ale i samego siebie. Wszystko, co czułem powierzyłem Jezusowi, czułem, że jest blisko mnie i dodaje mi sił.

28 marca 2010 - pierwsza Msza Święta, w której miałem uczestniczyć jako Szafarz. Stałem w zachrystii ubrany w albę, zdenerwowanie przeszywało moje serce, wpatrywałem się w Krzyż i prosiłem o pokonanie, zdenerwowania. Czułem obecność Chrystusa, ustawiliśmy się do wyjścia, zaczęliśmy odmawiać modlitwę poprzedzającą Mszę Świętą, serce waliło mi jak oszalałe - ale na słowa „wspomożenie nasze w imieniu Pana” wszystko ucichło - lek, zdenerwowanie, strach - tylko radości przelewała się z mojego serca. I stało się, stanąłem w Prezbiterium, tak blisko Boga, kiedy podczas przeistoczenia chleb stawał się Jego ciałem a wino krwią, mogłem adorować je leżące na ołtarzu, czułem tę miłość płynącą z ołtarza. Kiedy przyszedł do mnie pod postacią ciała i krwi serce z radości wyrywało się z piersi. To, co przeżyłem w tym dniu było wyjątkowe. Kiedy ksiądz po raz pierwszy podał mi puszkę z Najświętszy Sakramentem, kiedy po raz pierwszy wziąłem Ciało Chrystusa w swoje ręce, moje serce przepełniło się wielką radością i miłością która rozlewała się po całym moim ciele. Miałem wrażenie, że serce przestało bić a ciało zastygło w bezruchu. Całe życie stanęło mi przed oczami, i tylko radość przepełniała mnie całego i zobaczyłem siebie w Jego objęciach i było mi tak dobrze. Dziwne i trudne do opisania było to przeżycie, wszystko trwało kilka sekund a ja miałem wrażenie, że mijają godziny. Czułem jak łzy zbierają się w moich oczach, łzy szczęścia. Poszedłem i zacząłem rozdawać Komunię braciom i siostrom. Czułem wielką radość i miłość, która wypełnia moje serce.

Miłosierny Jezu, dziękuję Ci za wszystko, co mi uczyniłeś, dziękuję, że mogę być tak blisko Ciebie, że mogę nieść Twoje słowo, ale i samego Ciebie. Dziękuję za ludzi, do których mnie posyłasz, szczególnie za tych starszych lub chorych, którzy na mój widok uśmiechają się serdecznie i dziękują Tobie za moją osobę, serce moje rośnie, kiedy słyszę słowa: „modlę się za Pana”. Dzięki Ci Jezu za moje powołanie. Powołałeś mnie jak Piotra, od zwyczajnych zwykłych spraw. Może trudna jest to droga, ale nie jestem na niej sam. Powiedziałeś Jezu, ty idź za Mną przez zwyczajne szare dni. Nie martw się Ja będę z tobą. Więc się nie lękam. Dzięki Ci mój umiłowany Panie, tylko Ty wiesz ile radości sprawia mi fakt, kiedy niosę Ciebie do bliźnich. Dziękuję za łaskę, którą mnie obdarzyłeś, za siły, które dajesz mi w posłudze Szafarskiej. Dziękuję za Twoją nieustanną obecność, mimo, że jestem słaby, że czasami upadam, ale Ty jesteś przy mnie i znajduję ucieczkę w Tobie.

Dziękuję, za ludzi, których postawiłeś i stawiasz na mojej drodze, za ludzi dzięki którym mogę wypełniać moje powołanie. Obdarz ich łaskami zgodnie z Twoją wolą.  Proszę tylko o jedno, bądź zawsze przy mnie, bo nie ma mnie bez Ciebie i dopomóż mi tak żyć, że kiedy przyjdzie czas przejść na drugi brzeg abym po drugiej stronie spotkał Ciebie, czekającego z otwartymi ramionami. Tego dnia oczekuję z utęsknieniem.  Strzeż mego serca Panie. Wierzę Jezu, że to jeszcze nie koniec zadań, które mi powierzasz. „ Oto jestem, poślij mnie.” - Mam nadzieję, że okażę się użyteczny w tym Bożym dziele.

Dla niewidomych

0
0
0
s2sdefault
powered by social2s

06330LITURGICZNA SŁUŻBA OŁTARZA
SERDECZNIE ZAPRASZAMY DO WSPÓLNOTY MINISTRANTÓW

Nasza grupa parafialna, czyli Liturgiczna Służba Ołtarza, lub jak kto woli ministranci skupia chłopaków pragnących poświęcić swój wolny czas Panu Bogu. Głównym naszym zadaniem jest służba przy ołtarzu. Swoje zadania realizujemy poprzez posługę podczas niedzielnej Eucharystii. W miarę możliwości podejmujemy również służbę w dni powszednie. Kolportujemy czasopisma religijne. Asystujemy kapłanowi podczas odwiedzin kolędowych. Wspólnie dbamy o piękno liturgii. Bierzemy również udział w różnych zawodach sportowych oraz wyjazdach. Więcej informacji w zakrystii po każdej Mszy Świętej.

CZEKAMY WŁAŚNIE NA CIEBIE!!!

Liturgiczną Służbę Ołtarza naszej parafii tworzy ponad trzydziestu młodych ludzi. Podzieleni są oni na grupy. Wciągu tygodnia każdy ministrant ma wyznaczony dyżur i pełni służbę w wybrany dzień. Bycie ministrantem, lektorem w parafii to szczególne wyróżnienie dla młodego człowieka. Wyjątkowe wyróżnienie, ale również powołanie. Sługa Boży Jan Paweł II w swoim przemówieniu do Służby Liturgicznej Ołtarza w 2001 roku powiedział: "Wasza służba przy ołtarzu jest nie tylko obowiązkiem, ale i wielkim zaszczytem, prawdziwą świętą posługą."

ZASADY MINISTRANTA

Ministrant kocha Boga i dla Jego chwały wzorowo spełnia swoje obowiązki.
Ministrant służy Chrystusowi w ludziach.
Ministrant zwalcza swoje wady i pracuje nad swoim charakterem.
Ministrant rozwija w sobie życie Boże.
Ministrant poznaje liturgię i żyje nią.
Ministrant wznosi wszędzie prawdziwą radość.
Ministrant przeżywa Boga w przyrodzie.
Ministrant zdobywa kolegów w pracy i zabawie dla Chrystusa.
Ministrant jest pilny i sumienny w nauce i pracy zawodowej.
Ministrant modli się za Ojczyznę i służy jej rzetelną pracą.

CENNE UWAGI DLA LITURGICZNEJ SŁUŻBY OŁTARZA

Pełniący posługę przychodzą do kościoła przynajmniej 15 minut przed rozpoczęciem liturgii. Czas ten przeznaczamy na modlitwę, na duchowe przygotowanie się do uczestnictwa w Eucharystii lub nabożeństwie oraz na ubranie się, przygotowanie potrzebnych rzeczy, pomoc w ubraniu celebransa. Przychodząc do kościoła udają się najpierw przed tabernakulum, aby oddać pokłon Chrystusowi. Powinni więc wchodzić głównym wejściem do kościoła. Jeżeli ktoś wchodzi przez zakrystię, to nie przyklęka w kąciku, lecz udaję się przed ołtarz, gdzie jest obecny Gospodarz tego domu. Udział służby liturgicznej we Mszy św. nie może ograniczyć się do wykonywania powierzonych im czynności. Posługa ma ich prowadzić do pełniejszego włączania się w święte obrzędy, aby uczestniczyć w nich "świadomie i owocnie". Spełnianie określonych czynności w liturgii nie może mieć charakteru występu, lecz posługi. Należy więc podkreślać przekazywana treść, a nie samego siebie. Wszyscy członkowie zespołu liturgicznego pełniący posługę w prezbiterium biorą udział w procesji wejścia i uczestniczą w całej liturgii na swoich miejscach.

Do zakrystii wychodzą tylko w razie konieczności. Swoje czynności wykonują we właściwym czasie, bez pośpiechu, nigdy przed zakończeniem czynności poprzedzającej. Do Komunii św. przystępują pierwsi przed pozostałymi wiernymi. Swoją postawą i zachowaniem się dają wiernym przykład właściwego i pełnego uczestnictwa w Eucharystii.

Początek strony