Aktualności

0
0
0
s2sdefault
powered by social2s

im_1_31116 - maja 2010 roku w czasie Mszy świętej o godzinie 10:15 dzieci z naszej Parafii obchodziły Rocznicę I Komunii świętej. Przypomniały sobie ten uroczysty dzień i na nowo odnowiły przyjaźń ze swoim Przyjacielem - Jezusem. Mając Jezusa w swoim sercu będą Go niosły do swoich domów, do szkoły a przede wszystkim kochały drugiego człowieka, tak jak On.

Po Mszy świętej dzieci złożyły podziękowania samemu Bogu, oraz na ręce księdza proboszcza, rodziców, wychowawców, za trud wychowania i przygotowanie tego szczególnego przeżycia religijnego. Bardzo dobrze pamiętamy naszą uroczystość Pierwszej Komunii Świętej sprzed roku. To był bardzo radosny dzień. Pan Jezus dał nam siebie za pokarm, aby złączyć nas ze Sobą. Przyszedł do naszych serc, aby nas przemieniać, abyśmy tak jak On myśleli, kochali i czynili. Od tego czasu minął rok, przez który odczuliśmy jak bardzo troszczycie się o to, abyśmy mogli wypełnić to trudne zadanie. Za każdą spowiedź w ciągu tego roku, za każdą Eucharystię, za waszą modlitwę za nas, przyjmijcie od nas podziękowanie. Życzymy Wam drodzy księża zdrowia, radości, życzliwości ludzi oraz wszelkich łask od zmartwychwstałego Jezusa. Bóg zapłać! Jezu Kochany! Mija rok jak po raz pierwszy przyszedłeś do naszych serc. Żadnymi słowami nie potrafimy wyrazić naszej radości i szczęścia. Sam Bóg zechciał zamieszkać w naszych sercach. Zostałeś z nami i wśród nas ukryty pod maleńką postacią Chleba – zostałeś, bo nas bardzo kochasz. I za to dzisiaj, w tę pierwszą rocznicę naszego spotkania z Tobą z całego serca pragniemy Ci podziękować. Pragniemy Jezu przez całe nasze życie jak najczęściej przyjmować Cię w  Komunii świętej, by serce każdego z nas było żywym tabernakulum, by serce każdego z nas było żywym tabernakulum dla Ciebie.

Chcemy świadczyć o Tobie żywą wiarą i miłością, by  wszyscy poznali jak wielką radość dajesz tym,  którzy należą do Ciebie. Chcemy świadczyć o Tobie żywą wiarą i miłością, by którzy należą do Ciebie. Prosimy BŁOGOSŁAW Chryste naszej szczerej woli i naszym wysiłkom. Jakie to szczęście, jaka radość, że sam Bóg-Król i Stwórca Wszechświata wybrał sobie nasze słabe dziecięce serca za mieszkanie. Dziękujemy Ci Jezu! Obiecujemy mocniej Cię kochać, częściej przyjmować i staranniej przygotować swoje serca na Twoje do nich przyjście, aby Ci było u nas dobrze.

Kochany Jezu w pierwszą rocznicę komunii świętej, stoimy przed Tobą pełni radości i wdzięczności. Dziękujemy Ci za wszystkie dary jakie otrzymaliśmy od Ciebie. Dziękujemy za to, że uczyniłeś nas dziećmi swymi, za kapłanów, nauczycieli i katechetów. Dziękujemy Ci za naszych rodziców i chrzestnych, którzy przed rokiem doprowadzili nas do stołu Pańskiego, gdzie stałeś się naszym pokarmem. Za wszystko dziękujemy Ci Dobry Jezu.

Dla niewidomych

0
0
0
s2sdefault
powered by social2s
07Z005W poniedziałek, wtorek i środę przed uroczystością Wniebowstąpienia do przydrożnych krzyży wyruszają procesje ze śpiewem Litanii do Wszystkich Świętych. Wierni proszą Boga o oddalenie niszczących żywiołów i o dobre urodzaje. Ta piękna tradycja tak zwane dni krzyżowych ma już (uwaga!) ponad 1500 lat. Narodziła się we Francji.

Każdy przydrożny krzyż przypomina, kto tu naprawdę rządzi (na szczęście!). Warto pomodlić się pod krzyżem o dobry urodzaj. Także w mieście, a może zwłaszcza tam, gdzie matka ziemia pokryta jest asfaltem, betonem czy kostką. Tam, gdzie gubi się kontakt z ziemią, łatwiej można zgubić kontakt z jej Stwórcą.

 
W niektórych kościołach naszego kraju śpiewa się pieśń: "Boże, z Twoich rąk żyjemy, choć naszymi pracujemy, z Ciebie plenność mie­wa rola, my zbieramy z Twego pola". Wyraża ona zależność wszystkich pra­cujących na roli od Boga, naszego Stwórcy. Stworzyciel świata i Pan życia postawił nas na ziemi płodnej i wydającej obfite plony. On czyni ją urodzajną, zsyłając deszcz i promienie słońca. Nas powołał, byśmy byli włodarzami tego dobra. Włodarzami, a nie właścicielami. Oczekuje dbałości o to, co nam powierzył. Nikt nie może uspra­wiedliwiać swoich zaniedbań tym, że to jego własność, więc wolno mu robić, co chce. Bóg obficie wynagradza nas za pracę i starania, tak jak właściciel winnicy z przypowieści. Ale nasze wysiłki niewiele dadzą, jeśli nie będziemy stale współpracować z Właścicielem. Dziś prosimy Go o błogosławieństwo nad polami, łąkami, ogrodami i lasami. Prosimy o zachowanie darów ziemi od niepogody, żywiołów i ludzkiej niedbałości. Niech obfitość Bożego do­brodziejstwa pobudza nasze serca do wdzięczności i do codziennych starań o nasze włodarstwo.
 

W swych przypowieściach Chrystus Pan porównuje głoszenie słowa Bożego do pracy rolnika siejącego drogocenne ziarno. Nakazał nam w modlitwie prosić o chleb powszedni. Nie jest Mu obce staranie człowieka o pożywienie. Dla wygłodniałych tysięcy ludzi rozmnaża w cudowny sposób chleb. Eucharystię też możemy sprawować dzięki darowi chleba i wina. Panu, który zna nasze potrzeby, polecajmy dziś prośbę o dobre urodzaje, o obfite plony, byśmy potrafili się nimi dzielić z potrzebującymi.

Dla niewidomych

0
0
0
s2sdefault
powered by social2s

im_1_210Nasza wspólnota parafialna przeżywała 9 - maja szczególnie ra­dosny dzień: oto bowiem nasze dzieci po raz pierwszy w pełni uczestniczyły w liturgii Eucharystii - przyjęły prawdziwy Chleb z Nieba - Ciało Chrystusa. Szczęśliwi są rodzice, chrzestni, krewni, nauczyciele, wychowawcy i kate­checi.

Pierwsze spotkanie z Chrystusem poprzez przyjęcie Pierwszej Komunii Świętej jest najważniejszym po Chrzcie świętym wydarzeniem w życiu małego chrześcijanina. Dziecko w tym dniu jest żywym tabernakulum, ma w sercu samego Boga, niesie Go do domu, rozsiewa wokół siebie Boży blask, dzieli się Bożą miłością i radością. Dobrze by było, aby dziecko jak najdłużej miało Boga w swoim serduszku. Czekają na niego pułapki życia, podczas którego będzie musiało dokonywać wyborów pomiędzy dobrem i złem.
 
Drogie dzieci! Zabierzecie do siebie Jezusa, który już przez całe życie będzie z wa­mi w Eucharystii. Niech wasza radość udziela się wszystkim, których spo­tkacie. Pamiętajcie o wdzięczności dla rodziców i tych, którzy pomogli wam przygotować się do Pierwszej Komunii Świętej. Będziemy się wspólnie modlić o to, abyście przez całe życie jak najczęściej przyjmowały Jezusa w świętym Chlebie do swego serca. Niech Chrystus obdarzy nas wszystkich swymi łaskami. To już wszystko pamiętasz - prawda? Byłaś wtedy taka uroczysta, w wianku z białych stokrotek, w białej sukni z hostią na sercu, w sercu miałaś Pana Jezusa. Chłopcy mieli białe kokardki przy rękawie, koszulkę z aksamitką, a w sercu Pana Jezusa. Agnieszka mieszkała na wsi. Na jej Pierwszą Komunię świętą przyjechała z miasta chrzestna mama. Podczas obiadu powiedziała; - Agusiu, pozwól do mnie na chwilę. - Agnieszka podbiegła w podskokach i figlarnie usiadła cioci na kolana. Ciocia wzięła czarną torebkę ze srebrnym zamkiem. Otworzyła. Wyjęła małe pudełeczko, brązowe ze złotą pieczątką. W środku było wyłożone białym pluszem i coś jeszcze zawinięte w szeleszczący, nieprzezroczysty papier. Odwinęła i położyła na swojej dłoni. Agnieszka przeczytała napis: "Kochanej Agnieszce w dniu Pierwszej Komunii świętej". - Ciociu, to dla mnie? - Tak, dla ciebie, tylko nie zgub, bo to jest złote. - Gdy usłyszała to mama, podbiegła do Agnieszki i powiedziała: - Dziecko, nawet do ręki nie bierz, bo to bardzo drogie. Ja ci to schowam, a gdy urośniesz, będziesz nosiła na swoim sercu. - Agusia była już w klasie piątej. Była w szpitalu, potem w sanatorium, potem w domu. Przychodzili chłopcy, opowiadali o cudach w klasie, ale Agusia była smutna. Dziewczynki opowiadały: - Agusiu, jak jest ślicznie na majowym nabożeństwie w kościele. Śpiewamy litanię. Jesteśmy zaraz przy księdzu. - W środę Agnieszka zapytała mamy: - Mamo, pozwolisz mi iść do kościoła z dziewczynkami? - Mama ucieszyła się bardzo, do kościoła szło się przez łąkę, przez kładkę, a potem była lipowa aleja i już prosto kościół. Agnieszka stanęła blisko księdza i śpiewała litanię. Na którymś wezwaniu zatrzymała się, zamknęła książeczkę. - Agusiu, co ci jest? - Nie... nic... - W drodze powrotnej dziewczynki pytały: - Agusiu, co się stało? - Nie... nic...  - Mama w progu zapytała: - Agusiu, co się stało? - Nie, mamo, nic - A przed Bożym Ciałem Agnieszka znów poczuła się gorzej, powiedziała do mamy: - Mamo, powiedz, żeby mój ksiądz przyniósł mi komunię świętą.

Ksiądz wziął złotą torebkę, włożył komunię i szedł z modlitwą do Agusi lipową aleją, potem przez kładkę, przez łąkę, i zobaczył, że coś błyszczy na ziemi. Podniósł. Otarł z brudu. Pomyślał: ,,Pewnie ktoś zgubił", i włożył do torebki z Panem Jezusem. W domu stół był jak ołtarz ubrany. - Agusiu, czy chcesz się spowiadać, czy tylko przyjmiesz komunię? - Wiedział, że Agnieszka jest dobrą dziewczynką. - Chcę się wyspowiadać, bo mam duży grzech. - Co się stało? - zapytał ksiądz. - Bo ja, proszę księdza, od mojej chrzestnej mamy na Pierwszą Komunię świętą dostałam takie drogie, szczerozłote serduszko. I po kryjomu przed mamą wzięłam je, i gdy szłam do kościoła, to... zgubiłam.  - A księdzu błysnęło coś w oczach. Wstał. Otworzył torebkę, położył na dłoni serduszko i zapytał: - Agusiu, a czy to nie twoje? - Agnieszka chwyciła w ręce i przeczytała: "Kochanej Agnieszce w dniu Pierwszej Komunii świętej". - Tak, to moje. - No to weź i nie bądź smutna. - Tak... ale ja go nie wezmę. Gdy ksiądz wróci do kościoła, to niech ksiądz wejdzie na ołtarz, aż do Matki Boskiej i niech tam powiesi moje serduszko. - Nie będę ci dalej opowiadał, bo to bardzo smutne, ale wiesz, dlaczego ci to dziś mówię? A powiedz mi: co się stało z twoim serduszkiem? Nie z tym złotym, tylko z tym prawdziwym. Nie zgubiło się? Nie pobrudziło się? A jakie masz oczy? A jakie masz ręce? A jakie masz usta? Pan Jezus tak cię kocha, taki o ciebie jest zazdrosny. Dorosłym powiedział: Gdyby ktokolwiek z was zgorszył jedno z tych dzieci, to lepiej by mu było przywiązać kamień młyński do szyi i wrzucić w morze. I zawstydził dorosłych, i mówił: Jeśli się... nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. A ciebie brał na ręce, do serca przytulał i błogosławił ci, abyś dobrze urósł. Urośnij szybko, ale zostaw zawsze czyste serce i miej zawsze czyste oczy, bo dorośli zapomnieliby, że jest niebo. Jutro jest twoje święto i dużo dorosłych ludzi pochyli się nad tobą, i będą się dziwić: Jaki cudowny jest Pan Bóg, który stworzył dziecko. A ty już zawsze pamiętaj, to o tobie powiedział Ojciec w niebie: Ty jesteś moim dzieckiem. To za ciebie dziś modlił się Pan Jezus: Ojcze, Ja za nimi proszę, nie zabieraj ich z tego świata, ale zachowaj ich od złego. Fotografie wykonał: Dominik Kulka

 

Dla niewidomych

0
0
0
s2sdefault
powered by social2s

DSC01024W środę 5.05.2010 roku w dniu wspomnienia błogosławionego Stanisława Kazimierczyka nadzwyczajni szafarze Komunii świętej Archidiecezji Krakowskiej pielgrzymowali do swojego patrona. Na Mszy świętej o godz.19:00 w Kościele Bożego Ciała w Krakowie na Kazimierzu u grobu  bł. Stanisława Kazimierczyka pod przewodnictwem J. Em. Ks. Kard. Franciszka Macharskiego, nastąpiło przekazanie jego relikwii nadzwyczajnym szafarzom Komunii świętej. Relikwie błogosławionego Stanisława Kazimierczyka będą przechowywane i będą doznawać czci w Maksymilianum Domu rekolekcyjnym Służby Liturgicznej i Ruchu Światło-Życie Archidiecezji Krakowskiej w Bystrej. Nadzwyczajni szafarze  zaproszeni zostali również przez gospodarzy tego miejsca - Kanoników Laterańskich - na okolicznościowe zwiedzanie bazyliki i klasztoru.

Tak w homilii w czasie beatyfikacji księdza Stanisława Kazimierczyka 18 kwietnia 1993 roku mówił Jan Paweł II: "Pozdrawiam cię wreszcie Stanisławie Kazimierczyku, kapłanie Kanoników Regularnych Laterańskich. Twe życie związane było nierozerwalnie z Krakowem, z jego sławną Akademią oraz z klasztorem przy kościele Bożego Ciała na Kazimierzu, gdzie dojrzewało i rozwijało się twoje powołanie.

Sługa Boży Stanisław żył w XV wieku, a więc w czasach bardzo odległych. W dziejach Krakowa był to wiek wyjątkowy - wiek świętych, epoka szczególnego rozkwitu życia duchowego i religijnego. W tym właśnie wieku Kraków wydał postacie tego formatu co św. Jan Kanty, oraz błogosławieni: Szymon z Lipnicy, Michał Giedroyć, Izajasz Boner i Świętosław ze Sławkowa. Błogosławiony wiek! Jego duchowe oblicze tworzyli święci i błogosławieni, a wśród nich Stanisław z Kazimierza: żarliwy czciciel Eucharystii, nauczyciel i obrońca prawdy ewangelicznej, wychowawca, przewodnik na drogach życia duchowego, opiekun ubogich. Pamięć o świętości sługi Bożego żyje i owocuje do dzisiaj. Tej pamięci lud Krakowa, a zwłaszcza lud Kazimierza, dawał wyraz przez modlitwę u jego relikwii nieprzerwanie aż do naszych czasów. Jako arcybiskup krakowski nieraz tym modlitwom przewodniczyłem. Dzisiaj Kościół święty uroczyście potwierdza jego kult, wynosząc go do chwały ołtarzy".

Ksiądz Kardynał Stanisław Dziwisz ogłaszając błogosławionego Stanisława Kazimierczyka patronem nadzwyczajnych szafarzy Komunii świętej w Archidiecezji Krakowskiej napisał: "Niech ten Błogosławiony, który słowem i przykładem życia uczył, że największą wartością każdego chrześcijanina w życiu codziennym jest Msza święta, którą sam z wielkim nabożeństwem sprawował, i przyjmowanie Komunii świętej, po należytym przygotowaniu oraz z gorącym dziękczynieniem; z nabożeństwa do Najświętszego Sakramentu czerpał siły do heroicznej troski o ubogich i chorych, którym zanosił Komunię świętą także podczas niosącej śmierć zarazy, czuwa z nieba nad wszystkimi, którzy jako nadzwyczajni szafarze niosą chorym Chleb życia. Niech uprasza im łaskę gorliwej pobożności eucharystycznej i wiernego pełnienia swej posługi w Kościele".

Panie Jezu Chryste, Zbawicielu człowieka! Ojciec niebieski posłał Cię, abyś ludzi zniewolonych przez grzech wyprowadził do światła prawdziwej wolności. W czasie ziemskiej wędrówki zawsze byłeś blisko słabych, opuszczonych i cierpiących. Niosłeś pocieszenie strapionym, uzdrawiałeś chorych i wskrzeszałeś umarłych. Twoje otwarte Serce bije nadal w Kościele, a Jego zbawcza moc przemienia nas w sakramentach świętych. W swoim miłosierdziu dałeś i mnie uczestniczyć w tej tajemnicy, powołując do pomocy przy rozdzielaniu Twego Najświętszego Ciała. Pozwoliłeś mi nieść Twoją zbawczą obecność w Komunii świętej do chorych ludzi. Niech moc Twego Ducha przenika mnie do głębi. Spraw bym sercem chłonąc Twoją łaskę i pełniąc zleconą mi posługę, stawał się widocznym znakiem Twojej obecności w moim środowisku.  Maryjo, Matko naszego Zbawiciela, która niosąc Go pod sercem spiesznie zdążałaś do Elżbiety, uproś mi łaskę podobnej gorliwości, gdy idę do powierzonych mi chorych.  Błogosławiony Stanisławie Kazimierczyku, módl się za nami!

17 października 2010 roku odbędą się w Watykanie uroczystości kanonizacyjne 6 nowych świętych. Wśród nich znajdzie się błogosławiony ksiądz Stanisław Kazimierczyk.

Dla niewidomych

0
0
0
s2sdefault
powered by social2s

wawelJest taka tradycja, że parafie, które w danym roku przeżywają wizytację kanoniczną następnego roku są zapraszane na nowennę przed uroczystością świętego Stanisław biskupa i męczennika do Matki kościołów naszej archidiecezji – do Katedry na Wawelu. Nasza parafia taką wizytację przeżywała w roku ubiegłym, w maju. Dlatego dnia 4 maja  – nasza parafia uczestniczyła w tej pielgrzymce. Tam, przy konfesji świętego Stanisława, przy Ołtarzu Ojczyzny wraz z innymi parafiami modliliśmy się za naszą Ojczyznę i parafię.

Rozpoczęły się coroczne uroczystości ku czci świętego Stanisława Biskupa i Męczennika, głównego patrona Polski i Archidiecezji Krakowskiej. W duchowych dziejach naszej Ojczyzny kult świętego Stanisława odgrywał zawsze ogromną rolę, był źródłem siły i nadziei dla kolejnych pokoleń Polaków, symbolem zwycięstwa dobra nad złem. Rozważanie świętości życia i męczeństwa Biskupa mobilizuje do modlitwy o zwycięstwo ładu moralnego w Ojczyźnie i Kościele. Gdy Jan Paweł II w 1979 roku, podczas swojej pierwszej wizyty apostolskiej w Polsce, przybył do Krakowa i jednocześnie na Skałkę, mówił o „bierzmowaniu dziejów”, którego dokonał święty Stanisław.

Święty Stanisław ze Szczepanowa był biskupem krakowskim. ,,Jako biskup i pasterz głosił naszym praojcom wiar w Boga, zaszczepiał w nich zbawczą moc Męki i Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa przez chrzest święty, bierzmowanie, pokutę i Eucharystię. Uczył ładu moralnego w rodzinie opartej na sakramentalnym małżeństwie. Uczył ładu moralnego w państwie, przypominając  nawet królowi, ze w swym postępowaniu musi się liczyć z niezmiennym prawem Boga samego" (Sługa Boży Jan Paweł II). Jako pasterz odważnie przeciwstawił się niesprawiedliwości  króla Bolesława Śmiałego, przez co naraził się na jego gniew. Został zamordowany w 1079 roku Na Skałce.

Tematem tegorocznej nowenny były słowa: Śladami kapłanów Jezusa Chrystusa żyjących na ziemi świętego Stanisława Biskupa Męczennika. Pielgrzymując do katedry, pamiętaliśmy szczególnie o naszym Papieżu Janie Pawle II. To z katedry wawelskiej, od grobu świętego Stanisława, Bóg wezwał Go do Rzymu, na stolicę świętego Piotra. Jednocząc się w modlitwie w tym świętym miejscu, prosiliśmy o dar rychłego wyniesienia do chwały ołtarzy Sługi Bożego Jana Pawła II.

Dla niewidomych

Początek strony