Aktualności

0
0
0
s2sdefault
powered by social2s

im_1_384„Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił” - te słowa wypowiedział Jezus do Szymona. Wypowiada je również dziś do wielu młodych ludzi, by nie bali się pozostawić wszystko i pójść za Nim. Dla każdego Bóg ma przygotowany wspaniały plan, a kieruje się wyłącznie miłością. 23 - maja 2010 roku w Uroczystość Zesłania Ducha Świętego w naszej parafii przeżywaliśmy - Niedzielę Powołań. Do naszej wspólnoty parafialnej przyjechali klerycy z Wyższego Seminarium Duchownego z Krakowa. Przybyli do nas by podzielić się z nami swoimi przeżyciem z drogi powołania do kapłaństwa i by modlić się razem z nami o nowe i liczne powołania kapłańskie i zakonne.

Homilia diakona Piotra Maroszka na Uroczystość Zesłania Ducha Świętego wygłoszona w czasie niedzieli powołań 23.V.2010 roku w Lachowicach.

Niedziela powołań. Wyjątkowy dzień. Do parafii przyjechali klerycy, diakoni. Przyjechali powoływać? Otóż nie. My nie możemy nikogo powołać. Nie mamy ani takiej władzy ani nawet możliwości. Nie możemy powiedzieć komukolwiek, choćby to był najpobożniejszy chłopak z całej parafii, przy tym zdolny i ładnie śpiewający, jedź z nami - ty będziesz dobrym księdzem. Nam nie wolno zrobić nic podobnego. Po co zatem tu jesteśmy? Słyszeliśmy w drugim czytaniu, kto powołuje do służby w Kościele. To Duch Święty rozdziela zadania i funkcje dając każdemu odpowiednią łaskę do wypełnienia powierzonego zadania. Tylko On i nikt inny. A dary jakich udziela są rozmaite. Bo i zadania w Kościele są różne, a jednym z nich jest kapłaństwo. Mamy przekonanie, że do tego zadania potrzebne jest specjalne powołanie i szczególna łaska. My sami z siebie, przez własne najszczersze chęci i wysiłki, nie możemy stać się kapłanami. Tu musi zadziałać Bóg. A jak Pan Bóg działa spójrzmy na Ewangelię.

Niedziela. Wieczór. Apostołowie siedzą zamknięci w domu. Nasłuchują, czy aby nie słychać odgłosu zbliżających się kroków. Oto zaraz mogą przyjść faryzeusze razem z żołnierzami i ich pojmać. Skoro zabili Jezusa, który był tak potężnym prorokiem, to z nami tym bardziej sobie poradzą. Owszem, Maria Magdalena mówiła, że nawet widziała Jezusa, twierdziła, że On żyje. Biedna kobieta - myśleli Apostołowie - z żalu i rozpaczy postradała zmysły. Nawet Jan widząc pusty grób pomyślał, że On zmartwychwstał. Biedny Jan. Jemu też pomieszało się w głowie. Zalęknieni i zamknięci Apostołowie wszystkiego się spodziewali, tylko nie przyjścia Jezusa. Tymczasem On przyszedł mimo drzwi zamkniętych, stanął pośrodku i powiedział: „Szalom!”, nie lękajcie się, Ja jestem! Jakże wielka musiała być ich radość, gdy zobaczyli Jego, który pokazał im swe rany - pamiątkę męki i dowód, że to naprawdę On, a nie żaden duch - On, który przeszedł przez mękę i śmierć.
 
 
Jezus przychodzi mimo zamkniętych drzwi. Dla Jezusa zaporą nie są zamknięte drzwi. Dla Jezusa zaporą jest zamknięte serce. Zapytasz: jakże ja mógłbym mieć zamknięte serce? Przecież chodzę do kościoła. Modlę się niekiedy. O, na rozmaite sposoby możesz zamykać swoje serce przed Bogiem. Możesz przystanąć przed wejściem do kościoła i upierać się, że uczestniczysz we Mszy św. Możesz wpatrywać się w telewizor zamiast uklęknąć do modlitwy. W ten sposób zamykasz serce nie tylko swoje, ale i swoich dzieci, które przecież mają prawo widzieć swojego tatę, swoją mamę, modlących się. Kiedy dzieci widzą, że ich rodzice wstydzą się Pana Boga same później też będą się Go wstydzić. Dziś wielu katolików paraliżuje wstyd. Widzimy to choćby na przykładzie Portugalii, do której ostatnio pielgrzymował Ojciec święty. Wprawdzie wielu Portugalczyków nadal praktykuje, ale wstydzą się przyznawać do wiary, boją się powiedzieć, że tzw. „małżeństwa homoseksualne” są czymś nienormalnym, że aborcja jest zabójstwem maleńkiego dziecka, bo nie chcą być uznani za zacofanych. Potrzeba było dopiero stanowczej zachęty Benedykta XVI, żeby dodać im odwagi. Paraliżuje nas lęk, dławi nas wstyd, blokuje obojętność, nieczułość.

0
0
0
s2sdefault
powered by social2s

gallery-74554529-500x500

"Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to, kim jest; nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi. Oddawać własną krew, dobrowolnie i bezinteresownie, to gest o wysokiej wartości moralnej i obywatelskiej. To DAR ŻYCIA. Niech dawcy krwi, którym należy się wdzięczność wszystkich, będą coraz liczniejsi we wszystkich częściach świata. Dar krwi jest również świadectwem miłości chrześcijańskiej, realizującej wezwanie Chrystusa. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś oddaje swoje życie za przyjaciół swoich.  Praktyka miłości i miłosierdzia urzeczywistnia się w sposób jednoznaczny w darze krwi, który staje się darem życia i darem nadziei" - Jan Paweł II.

"Oddając krew - ratujesz życie" - takie i podobne hasła propagandowe towarzyszą nam od lat. Bo pomimo olbrzymiego postępu medycyny i biotechnologii z nią związanych nic nie jest w stanie zastąpić krążącej w naszych żyłach krwi. A zapotrzebowanie na ten bezcenny lek z roku na rok rośnie. Dlatego Gminny Klub Honorowych Dawców Krwi Polskiego Czerwonego Krzyża w Lachowicach organizuje:

30 maja 2010 roku ( tj. niedziela ) w naszym Domu Katolickim od godziny 9.30 do 13.00 akcję: „Oddaj krew potrzebującym chorym pacjentom przebywającym w Suskim Szpitalu”.

Nie przechodź obojętnie! Warto być nadzieją dla innych! Bez wahania podziel się z innymi darem życia. Umiej ofiarować bezcenny skarb - własną krew. Ten dar to również dar serca. Bądźmy dla innych chlebem, tak jak Chrystus jest nim dla nas - każdego dnia. Dzisiaj ty pomagasz chorym, w razie potrzeby Tobie pomogą inni. Za tę piękną postawę, za szlachetność i solidarność w cierpieniu z drugim człowiekiem pragniemy gorąco z góry wszystkim honorowym dawcom krwi podziękować. Krwiodawstwo to dla Was satysfakcja, a dla potrzebujących Waszej krwi - szansa i bezcenny dar życia. Dziękujemy.

Dla niewidomych

0
0
0
s2sdefault
powered by social2s
dziwiszKomunikat Księdza Kardynała Stanisława Dziwisza
Metropolity Krakowskiego
wzywający do pomocy modlitewnej i materialnej dla ofiar powodzi

Bracia i Siostry! W ostatnich dniach dotknęła nasz region klęska powodzi, która zniszczyła częściowo lub całkowicie domy, a niekiedy dorobek całego życia wielu naszych braci i sióstr. Zagrożony był także Kraków, a szczególnie zabytkowe Śródmieście, Nowa Huta i wiele miejscowości położonych wzdłuż Wisły i jej dopływów. W tych dramatycznych chwilach zanosiliśmy gorącą i ufną modlitwę do miłosiernego Boga, aby przyniósł nam ratunek i pociechę. Prosiliśmy o opiekę św. Stanisława, Biskupa i Męczennika. Jego relikwie umieściliśmy - jak to czyniliśmy w przeszłości - na wieży Katedry, błagając o wstawiennictwo i opiekę. Niech to bolesne doświadczenie umocni naszą wiarę i zaufanie Bogu. Dziękuję wszystkim ludziom dobrej woli, a zwłaszcza strażakom, wojsku i różnym służbom, którzy pomagają zagrożonym i poszkodowanym, bronią ludzi i ich mienia. Proszę Was, nieśmy pomoc tym, którzy ucierpieli z powodu powodzi. Niech wyrazem naszej solidarności i miłości będzie modlitwa, pociecha i wsparcie materialne. Jestem blisko Was myślą i sercem, i oddaję Was pod opiekę Matki Bożej.

Powyższy komunikat należy odczytać we wszystkich parafiach Archidiecezji Krakowskiej w najbliższą niedzielę 23 maja. W związku z powyższym w przyszłą niedzielę 30 - maja, po każdej Mszy świętej w naszej parafii odbędzie się zbiórkę do puszek z przeznaczeniem dla ofiar powodzi. Zebrane ofiary będą przekazane na konto Caritas Archidiecezji Krakowskiej.

Dla niewidomych

0
0
0
s2sdefault
powered by social2s
 
z7904691XZniszczone-domy-w-Podchybiu-w-okolicach-Lanckorony"W tych dramatycznych chwilach zanośmy gorącą i ufną modlitwę do miłosiernego Boga, aby przyniósł nam ratunek i pociechę” - Jan Paweł II

Trudne wieści dochodzą do nas z całej Polski a szczególnie z małopolski w związku  z powodzią. Zwłaszcza my, mieszkańcy Lachowic wiemy, co to znaczy. Pamiętamy, jak w przed laty w 2001 roku w lipcu nasza wieś była ofiarą klęski żywiołowej. Spotkaliśmy się wtedy z solidarną, braterską pomocą nie tylko z terenu Polski, ale też z terenów innych państw, także tych obecnie cierpiących. Ojciec Święty Benedykt XVI wezwał nas wszystkich do miłosiernej pomocy bliźniemu w potrzebie. Dlatego Gminne Koło Polskiego Czerwonego Krzyża w Lachowicach, apeluje do wszystkich mieszkańców Lachowic, abyśmy pośpieszyli z jak najszybszą pomocą naszym braciom. Pokażmy, że potrafimy nie tylko przyjąć pomoc innych w ciężkiej dla nas sytuacji, ale także odpowiedzieć otwartym sercem na potrzeby innych. Powodzianie są zmęczeni i głodni.

Najbardziej potrzebne są: środki czystości (proszki i płyny do prania, płyny do naczyń, płyny do podłóg, środki dezynfekcyjne, mydła, szampony do włosów itp.), wiadra, miski, pampersy, łopaty, miotły, ręczniki, kurtki lub peleryny przeciwdeszczowe, ubrania robocze, rękawice gumowe, śpiwory, kalosze, materace, ścierki do podłóg, pościel (nowa-zapakowana), worki na śmieci, papier toaletowy, środki pielęgnacyjne dla dzieci, środki higieny osobistej, żywność o przedłużonej trwałości (np.: dżemy, konserwy mięsna, rybne, pasztety, kasze, cukier, herbata, kawa, czekolady, ciastka itp.), woda pitna w zgrzewkach .

Na pomoc oczekują tysiące rodzin, które straciły dach nad głową, warsztaty pracy, zasiewy oraz dorobek całego swego życia. Ufamy, że pozyskane środki pomogą w zaspokojeniu najpilniejszych potrzeb życiowych a także w odbudowie domów, budynków gospodarczych i zakupu narzędzi pracy oraz sprzętu domowego.

Organizowana akcja w naszej parafii, przez Polski Czerwony Krzyż zbiórki potrzebnych rzeczy dla powodzian z miejscowości Lanckorona, odbędzie się w dniach: od 24 do 26 maja 2010 roku w godzinach: od 15:00 do 17:00 w Domu Katolickim w Lachowicach. Powodzianie przyjmą wdzięcznie każdą pomoc - zadbajmy, by było jej jak najwięcej.  Niech ta pomoc, wyraz naszej chrześcijańskiej solidarności z tymi, którzy po raz kolejny znaleźli się w trudnej sytuacji będzie wyrazem miłości do bliźniego.

Niech Miłosierny Pan wynagrodzi wszystkim wrażliwość na potrzeby bliźniego i dramat ludzkich cierpień. Niech wszystkim nam i całej Ojczyźnie błogosławi Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty.

Prezes
Polskiego Czerwonego Krzyża w Lachowicach
Grzegorz Krawczyk

Dla niewidomych

0
0
0
s2sdefault
powered by social2s

powodz_pap_550-largeKrólu, Boże Abrahama, Tyś jest moc i dobroć sama! Wejrzyj na to ludzkie plemię, a daj pogodę na ziemię. Niechaj zna lud prawowierny, żeś Ty jest Bóg miłosierny, a my Cię za ten dar wielki będziem wielbić na czas wszelki. Zlitujże się nad strapionym, Drogą Krwią Swą odkupionym: Zlitujże się, zlituj Panie! Niech się łaska Twoja stanie. Nie karz nas deszczem, nie karz nas deszczem, ani głodnym czasem. By lud Twój wiedział, by lud Twój wiedział, żeś jest Bogiem naszym.

Właściwie od początku maja z drobnymi przerwami ciągle pada deszcz. W ostatnich kilku dniach pada dość intensywnie przez co poziom wód w rzeczkach i strumykach podniósł się dość gwałtownie. Podawano informacje, że łącznie opady deszczu wynosiły w dniu wczorajszym ponad 120 l/m2. W naszej miejscowości obserwujemy tylko podniesiony stan wody w naszych strumieniach i rzeczce natomiast "na dole" czyli już od Suchej Beskidzkiej i dalej wzdłuż biegu Skawy sytuacja jest bardzo zła. W Suchej wczoraj została zalana błotem stacja uzdatniania wody pitnej dla miasta, zalane i podtopione są niektóre domy i piwnice. Plac targowy w dniu wczorajszym w godzinach porannych całkowicie zalany był wodą, wraz z pobliskimi ogródkami działkowymi. Woda przelewała się przez drogę wojewódzką nr 28 na wysokości stacji benzynowej Orlen. W Zembrzycach są dość liczne podtopienia i zniszczenia. Zamknięto do odwołania "stary" most na Skawie.

Wczoraj nie kursowała żadna komunikacja zbiorowa w stronę Krakowa. W dniu dzisiejszym firma Jordbus przywróciła kursy ale tylko częściowo ze względu na to, że dojeżdżają tylko do nowego mostu po obu stronach. Przeprawa przez Skawę odbywa się tylko i wyłącznie pieszo po nowym moście. W razie konieczności przejazdu samochodem (tylko osobowym lub niedużym) w kierunku Krakowa należy kierować się do Makowa Podhalańskiego a następnie koło kościoła w górę kierując się do miejscowości Jachówka, a stamtąd do Budzowa. W Krakowie nieprzejezdnych jest już wiele ulic w tym zamknięto most Dębnicki

Z tego co się dowiadujemy częściowo został uruchomiony zbiornik w Świnnej Porębie, który po części magazynuje wodę. Zobacz więcej na Nieoficjalnej Stronie Wadowic. Więcej szczegółów dotyczących stanu mostu i przeprawy na Skawie znajdziecie na stronie: zembrzyce.eu. Mimo że rzeki na naszym terenie na razie nie wylewają, to mieszkańcy naszego regionu już martwią się potencjalnym zagrożeniem. Obfite opady sprawiły, że woda stoi na podwórkach, ogrodach i polach, oraz wdarła się do niektórych piwnic prywatnych zabudowań, jak również do piwnicy miejscowego Ośrodka Zdrowia. Strażacy z naszej parafii kilka krotnie wyjeżdżali do akcji powodziowych i cały czas są w gotowości bojowej. Bardzo serdecznie im za to dziękujemy, że w tych trudnych chwilach śpieszą ludziom z szybką i ofiarną pomocą.

Ty, Panie, jesteś pomocą dla tych, którym brak pomocy, nadzieją zrozpaczonych, zbawcą tych, których nęka burza, portem dla żeglujących, lekarzem chorych. Zachowaj, Panie, każdy kraj od głodu, od ziemi trzęsienia i od powodzi, od pożaru i napaści wrogów, i od wojny domowej. Przyjmij nas wszystkich do Twego Królestwa, czyniąc nas dziećmi Twojej Światłości i Twojego Dnia.

Dla niewidomych

Początek strony