Aktualności

0
0
0
s2sdefault
powered by social2s

MB_028_48369c38107c8Dziś “dzień fatimski” – dzień, w którym Maryja jest blisko nas. Spróbujmy więc i my szczególnie Jej potowarzyszyć. Przed chwilą usłyszeliśmy opis bardzo ważnego wydarzenia z życia Maryi – zwiastowania. Rodzi się pytanie czy pozostanie on dla nas dobrze znaną, wiele razy słyszaną historią, czy będzie autentycznym i głębokim przeżyciem prawdy o naszym życiu? Prawdy, którą Bóg “przemyca” nam w tej ewangelii. Prawdy, że każdy z nas ma swoje zwiastowania.

Spróbujmy więc dokładniej przyjrzeć się temu wydarzeniu. “Zobaczyć” je oczyma Maryi. Przyjrzeć się mu tak, jakby słyszało się o nim po raz pierwszy. Do Maryi przychodzi anioł. Przychodzi i pozdrawia. Trzeba przyznać, że z pewnością była to sytuacja bardzo zaskakująca. W końcu nie każdego dnia odwiedza ludzi anioł. Maryja nie pojmuje. Dlaczego ja? Skąd to wszystko? Po co? Spotyka ją wydarzenie niezrozumiałe. Można powiedzieć trudne. I właśnie to wydarzenie ewangelia nazywa zwiastowaniem. Czy to przypadek? Nie! I w naszym życiu zdarzają się zwiastowania. Zawsze wtedy, gdy spotyka nas coś, czego nie rozumiemy. Coś, co jest trudne...

Matka Boża w Fatimie zachęca do modlitwy: “odmawiajcie różaniec”. W czasie tej modlitwy rozważamy różne tajemnice z Jej życia. I powinniśmy rozważać również tajemnice naszego życia. Kiedy człowiek zastanawia się rozważa i czyni to w perspektywie wiary, to sam Bóg zwiastuje mu wówczas dobro. Bo On zawsze ma dla ciebie dobrą wiadomość! Zwiastuje ci, że nawet trudne wydarzenia są szansą, żebyś doświadczył narodzenia się Boga. Narodzenia się w Tobie. W jaki sposób? Pewnie niełatwy. Bo i Maryja też pyta “jakże się to stanie, skoro nie znam męża?”. I Ty możesz pytać.

  • dsc08947
  • dsc08948
  • dsc08949
  • dsc08953
  • dsc08960
  • dsc08961
  • dsc08962
  • dsc08968
  • dsc08969
  • dsc08977
  • dsc08980
  • dsc08985
  • dsc08989
  • dsc08990
  • dsc08991
  • dsc08993
  • dsc08994
  • dsc08995
  • dsc08996
  • dsc08997
  • dsc08999
  • dsc09001
  • dsc09006
  • dsc09007
  • dsc09017
  • dsc09024
  • dsc09025
  • dsc09026
  • dsc09027
  • dsc09028

A Bóg mówi przez anioła: dla mnie nie ma nic niemożliwego. Ja i tylko ja – mówi Pan Bóg – mam moc, żeby wyprowadzić dobro ze zła, które cię dotyka. Ale jest jeden warunek. Musisz się zgodzić na to, na co nie masz wpływu. To będzie twoja pokuta. Pokuta, do której zachęca w Fatimie Maryja. Nie musisz szukać szczególnych umartwień. Zgódź się na to, na co nie masz wpływu. Resztę zostaw mnie. Maryja uwierzyła i zgodziła się. Dlatego doświadczyła Bożego Narodzenia. Ty też możesz poczuć, że On się w tobie narodzi. A narodzenie się Boga to przede wszystkim doświadczenie tego, jak On działa, jak sprawdza się to, czego Jezus nauczał: “Kto starci swoje życie z mego powodu ten je znajdzie”.

0
0
0
s2sdefault
powered by social2s
11 sierpnia  br. na Mszy Świętej o godz. 18:00 - obchodziliśmy niecodzienny jubileusz małżeński - diamentowe gody. Państwo Ludwika i Antoni Sikora z Lachowic, świętowali 60-tą rocznicę zawarcia związku małżeńskiego. Na początku Mszy Świętej ksiądz Proboszcz stwierdził, że „taka uroczystość nie zdarza się codziennie”. „Obchody jubileuszu - mówił dalej - „Diamentowych Godów” to wyjątkowa uroczystość. To symbol wierności i miłości rodzinnej, to dowód wzajemnego zrozumienia i istoty związku małżeńskiego, jak i również wzór i piękny przykład dla młodych pokoleń wstępujących w związki małżeńskie. 60-lecie trwałego, szczęśliwego pożycia małżeńskiego to czas, w którym z pewnością nie brakowało szczęścia, sukcesów, radosnych wzruszeń…...ale również kłopotów, rozczarowań, a nawet łez. Idąc razem okazali się silniejsi od wszystkich życiowych przeciwności”.

DSC08938

Zwrócić uwagę należy na rzeczywistość współczesnego świata: ”…. W czasach, gdy w wielu krajach wypacza się sakramentalny obraz małżeństwa, dopuszczając do związków niezgodnych z prawem Boskim, to wielki dar, że otrzymaliśmy możliwość świętowania diamentowych godów naszych parafian. Ich związek był jak promień słońca w mroku ciemności różnych trudności w okresie odbudowy Polski po II wojnie światowej. Byli i są nadal świadkami, że można wspólnie pokonywać trudności na drodze osiągnięcia szczęścia. Łzy radości, uniesienie, miłe słowa, pokora wobec doświadczenia – to chyba jest najlepszy sposób, by wyrazić wdzięczność Bogu, że spotykamy się przy tak wspaniałej uroczystości. I oto nadszedł dzień, oczekiwany przez was, Czcigodni Małżonkowie, i przez was, droga rodzino, kiedy to pochylamy się nad tajemnicą powołania. Przeżyć sześćdziesiąt lat w małżeństwie – czyż to nie jest wielkim skarbem?

Można sparafrazować słowa dzisiejszej ewangelii i powiedzieć, że oto my wszyscy wrzucamy do skarbony naszego życia, to, co mamy najlepszego. Nie chodzi o dobra materialne, o nasze osiągnięcia, o tytuły, ani o jakieś skarby, lecz o… miłość. Czy można przeliczać lata na miłość? Najlepiej zapytać o to was, Dostojni Jubilaci! Wy już tak sześćdziesiąt lat składacie do skarbony waszego sakramentalnego życia to, co macie najpiękniejszego. Składacie wszystko, co macie: waszą miłość, pokój, zdrowie i choroby, radości i smutki, tęsknoty i nadzieje. Jakże wspaniały przykład dała nam ta uboga wdowa. Jakiż wspaniały przykład dajecie i wy. W Kościele jesteście teraz cudowną perłą, bo oto za wami tyle lat trwania w miłości. I choć w życiu różnie bywało, sami to często mówicie, choć były okresy burz i niepokojów, to jednak tak mocno przyjęliście Chrystusa do swego serca, że dzisiaj zbieracie plon swych sześćdziesięcioletnich zasiewów.

Jan Paweł II często mówił, że świat potrzebuje nauczycieli i świadków, a najlepiej byłoby, żeby nauczyciel był zarazem świadkiem. Rodzice dla swoich dzieci są właśnie nauczycielami i świadkami. Szczególnie podczas wzrastania, u początków życia. Teraz, gdy wasze dzieci „są na swoim” i sami ustalają sobie jak mają żyć, wy im delikatnie sugerujcie o tym, co jest najważniejsze. Ta delikatna obecność dojrzałej matki i dojrzałego ojca jest wówczas niczym innym, jak obecnością prorocką względem dojrzałych już dzieci, a nawet wnuków, czy prawnuków. Brakuje nam obecności ludzi, którzy zdystansowali się już względem pędu świata, jego nowinek, nowości. Bowiem dusza nasza wciąż oczekuje na spotkanie ze swym Stwórcą. Umiejętnie prowadzenie dzieci do dojrzałego życia jest nie lada sztuką.

Przyjaciele Jubilatów! Ubogacajmy się nawzajem wszelkimi darami, jakie otrzymaliśmy od Boga. A wy, Czcigodni Jubilaci, jesteście skarbem nie tylko waszej rodziny, lecz i całego Kościoła. Wszyscy więc otaczamy więc was dzisiaj wielką miłością. Ad multos annos!  „Szanowni Jubilaci, w imieniu całej wspólnoty parafialnej, życzymy Wam: niech w Waszej wspólnej drodze nie opuszcza Was zdrowie, szczęście i wszelka pomyślność. Niech jesień Waszego życia trwa w zdrowiu i szczęściu, niech przyniesie kolejne wspaniałe rocznice”.

0
0
0
s2sdefault
powered by social2s

2013-07-01_125559

Jubileusz 100-lecia istnienia obchodziła w sobotę 3. sierpnia 2013 roku, Jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej z Lachowic. Na zaproszenie komitetu organizacyjnego przybyły władze państwowe, wojewódzkie, powiatu i gminy, PSP oraz Policji. Odznaczono najbardziej zasłużonych strażaków, a OSP Lachowice otrzymała Złoty Znak Związku OSP RP. Honory gospodarza w imieniu całej jednostki OSP pełnił druh Stanisław Burczak – Prezes Zarządu OSP Lachowice.

Po znakomitym zaprezentowaniu się strażaków w trakcie przemarszu kolumny wraz z licznymi pocztami sztandarowymi jednostek OSP, w asyście gminnej Orkiestry Dętej, odbyła się w intencji lachowickich strażaków uroczysta Eucharystia, pod przewodnictwem kapelana małopolskich strażaków st. kpt. ks. Władysława Kuliga oraz ks. prałata Grzegorza Szewczyka Proboszcza parafii Św. Floriana w Krakowie, Proboszcza parafii Lachowice ks. mgr Wiesława Ryżki oraz ks. kanonika Władysława Wąsika i ks. Stanisława Wąsika. Kapłani w pięknych słowach modlili się za strażaków i przypomnieli ich rolę w życiu każdego człowieka. Po zakończeniu Mszy św. w sposób uroczysty, wszyscy strażacy uczcili i ucałowali relikwie Świętego Floriana.

Następnie odbył się przemarsz pododdziałów na płytę boiska przy remizie, gdzie rozpoczęły się główne uroczystości, podniesieniu flagi państwowej na maszt towarzyszył Hymn Polski. Defilada dostarczyła wielu wzruszeń, przede wszystkim mieszkańcom Lachowic, ukazując kawałek historii, jak również dobry poziom straży Lachowickiej dzisiaj, gdyż dzięki m.in. ofiarności mieszkańców, sponsorów i władz gminy, Jednostka OSP mogła się rozwijać, i może to czynić nadal. Uroczystości uświetniała również Gminna Orkiestra Dęta. Z pośród wielu przedstawicieli, strażakom życzenia i gratulacje złożył ks. Proboszcz Wiesław Ryżka również przywitał licznie zgromadzonych mieszkańców gminy oraz przybyłych gości. Z okazji Waszego święta przyjmijcie podziękowania i gratulacje skierowane do  całej strażackiej rodziny.

  • dsc08217
  • dsc08218
  • dsc08222
  • dsc08223
  • dsc08225
  • dsc08229
  • dsc08235
  • dsc08236
  • dsc08248
  • dsc08252
  • dsc08262
  • dsc08296
  • dsc08302
  • dsc08303
  • dsc08304
  • dsc08305
  • dsc08311
  • dsc08312
  • dsc08317
  • dsc08320
  • dsc08322
  • dsc08329
  • dsc08357
  • dsc08390

Przez te lata zmieniała się jednostka, zmieniali się strażacy, zmieniały się ich zadania. Strażaków wzywa się nie tylko do zwalczania pożarów, ale upatruje się w nich rękę niosącą pomoc we wszystkich niebezpieczeństwach i klęskach. Dla każdego strażaka dobro drugiego człowieka, jego bezpieczeństwo jest zawsze najważniejsze. Za swoją pracę, swoje poświęcenie, dyspozycyjność, nie oczekują nigdy zapłaty ani zaszczytów. Dziś z okazji tak pięknego jubileuszu pragnę wszystkim druhnom i druhom OSP Lachowice podziękować. Pewno wśród obecnych druhów są i tacy, których dziadowie czy pradziadowie należeli do rodziny strażackiej.

Za ciągłość, kultywowanie tradycji, trwanie i naukę strażackiego rzemiosła młodego pokolenia należą się Wam słowa uznania i podziękowania. Wszystkim strażakom z tej okazji życzę, by służba drugiemu człowiekowi była zawsze źródłem osobistej satysfakcji i społecznego uznania. Dziękuję za całokształt pracy, za poczucie bezpieczeństwa, za ochronę naszych domów i nas samych. Życzę Wam i Waszym rodzinom pomyślności i dużo zdrowia. Szczęśliwych powrotów do strażnicy  oraz opieki i błogosławieństwa patrona strażaków św. Floriana na każdy dzień.

Wystrzałem z armaty rozpoczęliśmy obchody "Dni Lachowic 2013". Dla mieszkańców Lachowic oraz okolicznych miejscowości głównym punktem Dnia Lachowic był sobotni Podbabiogórski Rajd Rowerowy o Puchar Prezes OSP Lachowice Stanisława Burczaka. Organizatorzy  Dni Lachowic 2012 są zadowoloni, że przy pomocy naszych parafian oraz licznych sponsorów udało się zorganizować i przeprowadzić naszą uroczystość. Dzień Lachowic to przede wszystkim okazja do dobrej zabawy, pochwalenia się osiągnięciami i nawiązania nowych przyjaźni. „Rywalizacja też jest ważna, dużo ważniejsza jest jednak zabawa i fakt, iż wolne od nauki dni młodzież może spędzić aktywnie, a nie przed monitorem komputera”. Jest to dobra forma promocji, zarówno naszej parafii jak i miejscowości. W czasie Dnia Lachowic gościliśmy sporo ludzi z różnych stron kraju. Była to impreza, która dawała dobrą zabawę i rozrywkę zarówno dzieciom, młodzieży, jak i dorosłym.

  • dsc08403
  • dsc08414
  • dsc08426
  • dsc08428
  • dsc08435
  • dsc08440
  • dsc08453
  • dsc08460
  • dsc08463
  • dsc08466
  • dsc08500
  • dsc08518
  • dsc08532
  • dsc08562
  • dsc08569
  • dsc08617
  • dsc08627
  • dsc08628
  • dsc08629
  • dsc08637
  • dsc08651
  • dsc08658
  • dsc08684
  • dsc08695

Podczas obchodów Dnia Lachowic odbyła się zbiórka pieniężna kwestowana przez wolontariuszy Parafialnego Zespołu Caritas na cele charytatywne. Zebrane środki zostaną przeznaczone na pomoc osobom chorym w podeszłym wieku w naszej parafii. W trakcie trwania imprezy, każdy mógł znaleźć coś dla siebie: Dzieci zdobywały nadmuchiwany zamek, były zjeżdżalnie i batuta. Wszyscy mogli posmakować wyrobów kuchni regionalnych.

W imieniu organizatorów obchodów Dnia Lachowic 2013 pragniemy tą drogą złożyć serdeczne podziękowanie księdzu proboszczowi, wszystkim naszym wspaniałym organizacjom społecznym i mieszkańcom za okazywaną pomoc, a władzom i sponsorom za wspieranie wszelkich naszych działań. Dziękujemy również wszystkim innym osobom, które pomagały w organizacji tego przedsięwzięcia -  Serdecznie dziękujemy!

0
0
0
s2sdefault
powered by social2s

Parafia rozumiana jako wspólnota wspólnot winna łączyć się nie tylko w czasie nabożeństw i modlitwy, ale także podczas wspólnej zabawy i radości. Trasa usytuowana jest w małej miejscowości Lachowice nieopodal Suchej Beskidzkiej. Większość kolarzy dobrze zna tę trasę z wcześniej rozgrywanych kilku edycji wyścigu rowerowego. Runda jest bardzo widowiskowa, a publiczność tworzy niepowtarzalną atmosferę. Cała trasa przebiega po asfaltowej drodze.

sotys1

Jak zwykle, wszystkich zapraszamy by skorzystali z wielu propozycji organizatorów „Dnia Lachowic 2013” - adresowanych zarówno dla najmłodszych, jak i trochę starszych. Każdy będzie mógł też posilić się m.in. kiełbaską z grilla. Na całe rodziny czekają: 5 dużych dmuchanych atrakcji (zjeżdżalnie, zamki do skakania, suchy basen), przejażdżki quadami, oraz jazda konna i dorożką, pokazy latania sokołów, konkursy, gry oraz dobra zabawa - Serdecznie wszystkich zapraszamy.

0
0
0
s2sdefault
powered by social2s
Plakat_Lachowice_0213 lipca 2013 roku w naszej parafii czciciele Maryi spotkali się na kolejnym Nabożeństwie Fatimskim, na które składają się Nieszpory Maryjne, Msza św. z kazaniem, Modlitwy Fatimskie, Różaniec pokutny i procesja z figurą Matki Bożej. Mszę św. koncelebrowaną odprawił ks. Edward Leśniak.

Różaniec – modlitwa z Maryją w samym sercu Kościoła, modlitwa obejmująca tajemnicę naszego zbawienia, modlitwa mająca moc wyzwalania, potężna broń w walce z mocami ciemności. "Odmawiajcie różaniec i czyńcie pokutę" to polecenie Matki Bożej z Fatimy, skierowane poprzez trójkę małych dzieci do ludzkości. Jakże potężna jest moc tej modlitwy! Jakże ważna to modlitwa. Przecież tej właśnie modlitwie Ojciec Święty Jan Paweł II poświęcił swój list apostolski „Rosarium Virginis Mariae”i napisał w nim takie między innymi słowa: Różaniec towarzyszył mi w chwilach radości i doświadczenia. Jest to modlitwa przedziwna w swej prostocie i głębi zarazem. A kiedy przybył do Fatimy 13 maja 1982 roku w rocznicę zamachu po to, aby dziękować Matce za ocalenie życia powiedział: Matka Boża Fatimska wskazuje na różaniec, który słusznie określa się mianem "modlitwy Maryi", modlitwy, w której czuje się Ona z nami w szczególny sposób zjednoczona. Ona sama modli się z nami.

Modlitwa różańcowa obejmuje problemy Kościoła, Stolicy św. Piotra, problemy całego świata. Pamiętamy w niej również o grzesznikach, modląc się by mogli dostąpić nawrócenia i zbawienia. Modlimy się w nim również za dusze w czyśćcu cierpiące. Przywołując orędzie Matki Najświętszej i całą piękną historię modlitwy różańcowej spójrzmy jak dzisiaj wygląda modlitwa różańcowa? Różne są podejścia do różańca. Jedni kochają tę modlitwę i nie ma dnia, by nie znaleźli nawet przy wielu zajęciach dwudziestu minut na odmówienie cząstki różańca. Inni lubią tę modlitwę tylko wówczas, gdy łączą się w niej z innymi. Jeszcze inni mają dystans wobec różańca, bojąc się rutyny i wielosłowia. Bo do różańca trzeba dorastać. Często pojawia się on w rękach ludzi chorych, starszych, tracących siły, przeżywających życiową tragedię. Jest wtedy traktowany jako ręka Matki, którą dziecko może ująć w swe dłonie, mając pewność, że jest bezpieczne.

Są jednak i tacy, którzy w ogóle nie modlą się na różańcu, co więcej wyśmiewają tych, którzy praktykują tą modlitwę. Dziś wielu ludzi – zwłaszcza młodych – wstydzi się wziąć do ręki różaniec. Mówią, że to modlitwa staruszek. Czy potrzeba więc kolejnej tragedii, kolejnego wypadku, kolejnej śmierci młodego człowieka, aby przyszło opamiętanie? Czy powrót do modlitwy musi dokonywać się po doświadczeniu cierpienia? Dlatego nigdy nie wyśmiewaj modlącego się człowieka, nie kpij z tego, kto trzyma w ręku różaniec, bo być może ta jego modlitwa uchroni właśnie ciebie przed jakimś nieszczęściem. W czasach stalinowskich, gdy odbywała się procesja do grobu św. Wojciecha w Gnieźnie, uczestniczyli w niej polscy biskupi. Każdy z nich w ręku trzymał różaniec i modlił się na nim.

  • dsc08085
  • dsc08088
  • dsc08091
  • dsc08094
  • dsc08102
  • dsc08103
  • dsc08105
  • dsc08108
  • dsc08109
  • dsc08111
  • dsc08116
  • dsc08119
  • dsc08125
  • dsc08142
  • dsc08144
  • dsc08151
  • dsc08155
  • dsc08156
  • dsc08160
  • dsc08164
  • dsc08165
  • dsc08166
  • dsc08167
  • dsc08169
  • dsc08171
  • dsc08177
  • dsc08179
  • dsc08181
  • dsc08185
  • dsc08208

Ówczesne władze wyśmiewały ich wiarę, drwiąco spoglądając na zawieszone na biskupich dłoniach różańce. A wierni mówili między sobą: „Nie zginie Polska, nie zginie wiara w Ojczyźnie naszej, bo odmawia się w niej różaniec święty. Modlą się na nim biskupi, kapłani i wierni. Wytrwamy przy Bogu, Królowej Polski i Ojczyźnie”. I wytrwaliśmy, i trwamy. I choć tak wiele zła wokoło to my trwamy, bo trzymamy w ręku różaniec. Gdy na dwa dni przed śmiercią zapytano św. Ojca Pio, co miałby ważnego do przekazania ludziom, odpowiedział: ,,Chciałbym zaprosić wszystkich grzeszników całego świata, aby kochali Matkę Bożą. Odmawiajcie zawsze różaniec. Szatan stara się zawsze zniszczyć tę modlitwę, ale mu się to nigdy nie uda. To jest modlitwa Tej, która króluje. To Ona nauczyła nas modlić się na różańcu, tak jak Jezus nauczył nas modlitwy ,,Ojcze nasz".  Modlitwa Tej, która króluje.

Dzisiaj właśnie zgromadziła nas w świątyni Ta, która króluje, Matka Najświętsza. Wpatrujemy się w Nią w Znaku Fatimskiej Figury i na nowo odczytujemy Jej orędzie, które wzywa nas przede wszystkim do modlitwy. Wzywa nas, abyśmy nie ustawali, abyśmy kroczyli drogą Jej Syna, abyśmy nieustannie wołali: Zdrowaś Maryjo. Kiedy uwięziony został ks. Prymas Wyszyński Polacy odmawiali różaniec w kościołach, w domach, przy odbiornikach radiowych. Zwolniony ks. Prymas powtarzał tylko: „Z różańcem udałem się do więzienia i z różańcem powróciłem”. W kaplicy sykstyńskiej jest namalowany przez Michała Anioła obraz sądu ostatecznego. Jedna ze scen ukazuje człowieka skazanego na wieczne potępienie. Jednak nieszczęśliwca ratuje podany mu różaniec, który jest dla niego sznurem ocalenia pomagającym mu dostać się do nieba.

Byli i są dzisiaj ludzie, którzy przejęli się do głębi wołaniem Pięknej Pani z Fatimy: odmawiali i odmawiają różaniec, tak jak tam w dalekiej Portugalii, z podniesionymi ku niebu rękoma. Było wielu i ciągle przychodzą kolejni, którzy wierni fatimskiemu orędziu - zachęceni wspaniałą obietnicą - praktykują nabożeństwo pierwszych sobót miesiąca dla wynagrodzenia za bluźnierstwa i zniewagi, jakimi obrażana jest Matka Najświętsza. Są ciągle ludzie podejmujący umartwienia dla nawrócenia grzeszników. To dobrze, dla całego świata dobrze... AMEN.
Początek strony