Zwrócić uwagę należy na rzeczywistość współczesnego świata: ”…. W czasach, gdy w wielu krajach wypacza się sakramentalny obraz małżeństwa, dopuszczając do związków niezgodnych z prawem Boskim, to wielki dar, że otrzymaliśmy możliwość świętowania diamentowych godów naszych parafian. Ich związek był jak promień słońca w mroku ciemności różnych trudności w okresie odbudowy Polski po II wojnie światowej. Byli i są nadal świadkami, że można wspólnie pokonywać trudności na drodze osiągnięcia szczęścia. Łzy radości, uniesienie, miłe słowa, pokora wobec doświadczenia – to chyba jest najlepszy sposób, by wyrazić wdzięczność Bogu, że spotykamy się przy tak wspaniałej uroczystości. I oto nadszedł dzień, oczekiwany przez was, Czcigodni Małżonkowie, i przez was, droga rodzino, kiedy to pochylamy się nad tajemnicą powołania. Przeżyć sześćdziesiąt lat w małżeństwie – czyż to nie jest wielkim skarbem?
Można sparafrazować słowa dzisiejszej ewangelii i powiedzieć, że oto my wszyscy wrzucamy do skarbony naszego życia, to, co mamy najlepszego. Nie chodzi o dobra materialne, o nasze osiągnięcia, o tytuły, ani o jakieś skarby, lecz o… miłość. Czy można przeliczać lata na miłość? Najlepiej zapytać o to was, Dostojni Jubilaci! Wy już tak sześćdziesiąt lat składacie do skarbony waszego sakramentalnego życia to, co macie najpiękniejszego. Składacie wszystko, co macie: waszą miłość, pokój, zdrowie i choroby, radości i smutki, tęsknoty i nadzieje. Jakże wspaniały przykład dała nam ta uboga wdowa. Jakiż wspaniały przykład dajecie i wy. W Kościele jesteście teraz cudowną perłą, bo oto za wami tyle lat trwania w miłości. I choć w życiu różnie bywało, sami to często mówicie, choć były okresy burz i niepokojów, to jednak tak mocno przyjęliście Chrystusa do swego serca, że dzisiaj zbieracie plon swych sześćdziesięcioletnich zasiewów.
Jan Paweł II często mówił, że świat potrzebuje nauczycieli i świadków, a najlepiej byłoby, żeby nauczyciel był zarazem świadkiem. Rodzice dla swoich dzieci są właśnie nauczycielami i świadkami. Szczególnie podczas wzrastania, u początków życia. Teraz, gdy wasze dzieci „są na swoim” i sami ustalają sobie jak mają żyć, wy im delikatnie sugerujcie o tym, co jest najważniejsze. Ta delikatna obecność dojrzałej matki i dojrzałego ojca jest wówczas niczym innym, jak obecnością prorocką względem dojrzałych już dzieci, a nawet wnuków, czy prawnuków. Brakuje nam obecności ludzi, którzy zdystansowali się już względem pędu świata, jego nowinek, nowości. Bowiem dusza nasza wciąż oczekuje na spotkanie ze swym Stwórcą. Umiejętnie prowadzenie dzieci do dojrzałego życia jest nie lada sztuką.
Przyjaciele Jubilatów! Ubogacajmy się nawzajem wszelkimi darami, jakie otrzymaliśmy od Boga. A wy, Czcigodni Jubilaci, jesteście skarbem nie tylko waszej rodziny, lecz i całego Kościoła. Wszyscy więc otaczamy więc was dzisiaj wielką miłością. Ad multos annos! „Szanowni Jubilaci, w imieniu całej wspólnoty parafialnej, życzymy Wam: niech w Waszej wspólnej drodze nie opuszcza Was zdrowie, szczęście i wszelka pomyślność. Niech jesień Waszego życia trwa w zdrowiu i szczęściu, niech przyniesie kolejne wspaniałe rocznice”.