Aktualności

0
0
0
s2sdefault
powered by social2s
16668101Lizbona – Batalha – Alcobaca
Coimbra Santiago de Compostella – Porto
10 – 17 czerwiec 2014

10 czerwiec  1 dzień.
Zbiórka uczestników na lotnisku Okęcie w Warszawie o umówionej godzinie. Odprawa i wylot do Lizbony  – transfer do hotelu w Fatimie. Udział w wieczornej modlitwie, kolacja i nocleg.

11 czerwiec  2 dzień.
Śniadanie. Cały dzień poświęcony na modlitwę, drogę krzyżową oraz zwiedzanie miejsc związanych z objawieniami Matki Bożej. Po kolacji udział w procesji wieczornej, nocleg.

12 czerwiec  3 dzień.
Po śniadaniu wyjazd do Lizbony – miasta w którym urodził się św. Antoni. W Lizbonie podczas spaceru zobaczymy Kościół św. Antoniego, Zamek z XII wieku i dzielnicę Belem z klasztorem i kościołem Hieronimitów.  W południe Powrót do Fatimy na wieczorną procesję, kolację i nocleg.

13 czerwiec  4 dzień.
Po śniadaniu przejazd do Batalha. Zwiedzanie  Klasztoru Matki Boskiej Zwycięskiej; jednego z najwspanialszych przykładów architektury i sztuki gotyku w Portugalii a następnie przejazd do Alcobaca gdzie znajduje się gotycki klasztor cystersów, z grobowcami bohaterów romantycznej legendy – króla Pedro Okrutnego i jego potajemnie poślubionej małżonki Ines de Castrodo. W południe Powrót do Fatimy na wieczorną procesję, kolację i nocleg.

14 czerwiec  5 dzień.
Po śniadaniu wyjazd do Coimbry – modlitwa w kościele sióstr Karmelitanek i zwiedzanie miejsc związanych z życiem klasztornym siostry Łucji. Następnie wyjazd w okolice Santiago de Compostella na kolację i nocleg.

15 czerwiec 6 dzień.
Po śniadaniu wyjazd do Santiago de Compostella – jednego z największych centrów pielgrzymowania na świecie; Spacer po mieście oraz udział w uroczystej Mszy św. w Katedrze św. Jakuba. Po południu powrót do hotelu kolację i nocleg.

16 czerwiec 7 dzień.
Po  śniadaniu wyjazd do Porto jednego z piękniejszych miast w Portugalii; krótki spacer po mieście. W południe wyjazd w okolice Lizbony na kolację i nocleg.

17 czerwiec 8 dzień.
Po wczesnym śniadaniu transfer na lotnisko. Odprawa i wylot do Polski. Powrót do kraju i zakończenie pielgrzymki.

Cena 3150 zł zawiera:

  • przejazd na trasie  Lachowice – Warszawa – Lachowice
  • przelot na trasie Warszawa – Lizbona – Warszawa
  • przejazdy autokarem z klimatyzacją w Portugalii i Hiszpanii,
  • wszelkie opłaty drogowe wjazdowe i parkingowe,
  • standardowe ubezpieczenie NW, KL, opiekę pilota,
  • zakwaterowanie w hotelach turystycznych **/***, (pokoje 2 osobowe z łazienkami),
  • wyżywienie  zgodne z programem,

Cena nie obejmuję biletów wstępu, opłaty za przewodników, napiwków i zestawów audio ( 40 euro płatne na miejscu ) Cena nie zawiera napojów do kolacji. W każdym dniu przewidziana jest Msza św.

0
0
0
s2sdefault
powered by social2s

f11cf21d8770f33a8b418896aac2ccf9W książce pt. “Pokochać różaniec” (Wydawnictwo Diecezjalne, Sandomierz 2004) znajduje się następujące świadectwo dziewczyny o imieniu Ewelin: “Odkąd odmawiam różaniec, stałam się zupełnie innym człowiekiem. Dawniej wątpiłam o Bogu pod każdym względem i wobec każdego. Cierpiałam przy tym nieustannie. Teraz różaniec uwolnił mnie i położył kres dręczącym mnie wątpliwościom! Co wieczór przed snem odmawiam różaniec.

Jego tajemnice otwierają się przede mną coraz głębiej. Zaufałam Bogu. Również wobec ludzi stałam się bardziej cierpliwa, serdeczna i wyrozumiała. Różaniec jest mi wielką pomocą”. Ewelin odnalazła Boga na modlitwie różańcowej, rozważając razem z Maryją tajemnice Bożej miłości, zapisane na kartach Ewangelii (…).

Maryja jest dla nas “znakiem pewnej nadziei i pociechy” (KK 68), jest nam dana przez Boga “jako wzór świętej nadziei”, ponieważ Ona “oczekiwała z nadzieją i z wiarą poczęła Syna Człowieczego, zapowiedzianego przez proroków” (Prefacja), a teraz wzięta do nieba, wspomaga zrozpaczonych oraz dostrzega, umacnia i pociesza wszystkich uciekających się do Niej (Antyfona na wejście). Ona też wszystkim dzieciom Adama przyświeca jako “znak pewnej nadziei i pociechy aż nadejdzie pełen blasku dzień Pański” (Prefacja). Ona wreszcie nieustannie wskazuje nam Jezusa jako jedynego naszego Zbawcę.

“Dziwny jest ten świat...” śpiewał Czesław Niemen. “Wojny i wojny bez końca, jakże niepewna jest ziemia jękiem i gniewem drgająca” – śpiewamy w jednej z piosenek religijnych. I tak po ludzku na to wszystko patrząc, można by stracić nadzieję. A Ojciec Święty mówi: “Idźmy naprzód z nadzieją... Nowe tysiąclecie otwiera się przed Kościołem niczym rozległy ocean, na który mamy wypłynąć, licząc na pomoc Chrystusa”. Mamy iść naprzód z nadzieją, licząc na pomoc Chrystusa. Owszem, czasem możemy się poczuć jak apostołowie na wzburzonym morzu, którzy w niebezpieczeństwie śmierci wołali: “Panie, ratuj, bo giniemy!”. Giniemy w falach naszych ludzkich złośliwości, toniemy w falach naszych ludzkich namiętności, w braku naszej odpowiedzialności za siebie, za rodzinę, za Ojczyznę... Ale dobrze jeśli wówczas potrafimy wołać “Panie, ratuj!” A Pan Jezus wtedy natychmiast przychodzi i mówi: “Nie bójcie się, Ja jestem”. Pan Jezus przychodzi do nas w swoim Słowie i sakramentach, w tych źródłach Bożej łaski, Bożej mocy, pokoju i nadziei. Korzystajmy z tych darów jak najczęściej i jak najgodniej! Niech nam w tym pomaga Matka Boża, która tak bardzo pragnie każdego z nas – dzieci swoje – zaprowadzić do Jezusa przebaczającego w sakramencie pojednania, abyśmy następnie mogli przyjąć komunię świętą. Pan Jezus przychodzi do nas w naszych bliźnich. Traktujmy więc siebie wzajemnie jak nas uczy Pan Jezus: “Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, mnie uczyniliście”. “Nie lękajcie się przeto pójść drogą, którą Jezus przebył jako pierwszy” – pisał Jan Paweł II do młodych, przygotowując ich na kolejny Światowy Dzień Młodzieży.

A pisał te słowa w kontekście słów Chrystusa: “Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje”. Ojciec Święty nie boi się wskazywać młodym tej drogi zbawienia, która jest drogą krzyża. To od nas jednak zależy czy ten krzyż podejmiemy z ochotą czy może będziemy narzekać... Na przezwyciężenie takiej postawy narzekania daje nam wspaniałą radę ks. Jan Twardowski w wierszu Kiedy mówisz: Nie płacz w liście nie pisz, że los ciebie kopnął nie ma sytuacji na ziemi bez wyjścia kiedy Bóg drzwi zamyka – to otwiera okno odetchnij popatrz spadają z obłoków małe wielkie nieszczęścia potrzebne do szczęścia a od zwykłych rzeczy naucz się spokoju i zapomnij że jesteś gdy mówisz, że kochasz.

  • DSC09694
  • DSC09697
  • DSC09699
  • DSC09701
  • DSC09705
  • DSC09711
  • DSC09717
  • DSC09720
  • DSC09732
  • DSC09735
  • DSC09738
  • DSC09739
  • DSC09745
  • DSC09746
  • DSC09748
  • DSC09749
  • DSC09751
  • DSC09761
  • DSC09762
  • DSC09764

Powtórzmy na zakończenie akt zawierzenia, który Ojciec Święty wypowiedział w dniu 13 października Roku Jubileuszowego przed figurą Matki Bożej Fatimskiej w Rzymie, w obecności półtora tysiąca biskupów: “O Matko, która znasz cierpienia i nadzieje Kościoła i świata, wspomagaj swoje dzieci w codziennych próbach, jakich życie nie szczędzi nikomu, i spraw, aby dzięki wspólnym wysiłkom wszystkich, ciemności nie przemogły światła. Tobie, Jutrzenko zbawienia, powierzamy naszą drogę w nowym Milenium, aby pod Twoim przewodnictwem wszyscy ludzie odnaleźli Chrystusa, światłość świata i jedynego Zbawiciela, który króluje z Ojcem i Duchem Świętym na wieki wieków”.

0
0
0
s2sdefault
powered by social2s

Choć czasem nie jest łatwo i są same problemy, "
Trzeba żyć i cieszyć się każdą chwilą.
ale to wszystko przemija...
Trzeba się podnieść i iść dalej...  
życie jest piękne!"  -
zapewnia nasza JUBILATKA ANIELA HUTNICZAK
i znając życie na pewno wie co mówi.

DSC09626

TE DEUM LAUDAMUS! Jakże nie uwielbiać Dobrego Boga, który pozwala nam, po raz kolejny w naszej parafii przeżywać TAKI JUBILEUSZ!!! - 100 LAT ŻYCIA ANIELI HUTNICAK. Dziękujemy Bogu za dar naszej Czcigodnej Jubilatki. Razem z najbliższą rodziną Pani Anieli, z Jej przyjaciółmi i znajomymi podzielamy radość, jaką promieniuje dzisiaj czcigodna Jubilatka, gdy ze łzami szczęścia dziękuje Bogu za cały wiek życia. Wraz z Panią Anielą pragniemy uczcić jubileusz stulecia tak, jak przystoi wiernym chrześcijanom – wielbiąc Boga i wysławiając Go przed ludźmi, za dobrodziejstwa, jakie nam nieustannie wyświadcza. Bogu składamy dzięki za wszelkie dobro, które stało się udziałem Dostojnej Jubilatki. Dziękujemy za wszystkie dobre dokonania. W całym życiu wiodło Jej się różnie – raz lepiej, raz gorzej –, ale zawsze i wszędzie przyjmowała wszystko z wdzięcznością. Pozostała osobą skromną i miłą i bardzo pobożną. Wytrwała w wierze katolickiej, nie zaparła się Chrystusa, mimo ciężkich przeżyć w latach drugiej wojny światowej czy też pośród trudnych doświadczeń życiowych w dobie systemu totalitarnego.

  • DSC09590
  • DSC09592
  • DSC09597
  • DSC09598
  • DSC09602
  • DSC09605
  • DSC09607
  • DSC09609
  • DSC09610
  • DSC09612
  • DSC09613
  • DSC09615
  • DSC09626
  • DSC09648
  • DSC09653
  • DSC09655
  • DSC09656
  • DSC09658
  • DSC09659
  • DSC09661

Przezacna Pani Anielo, ten dzień nie może minąć bez złożenia życzeń i gratulacji. Całym sercem gratulujemy Pani tak pięknej uroczystości jubileuszowej. Z całej duszy życzymy zdrowia i powodzenia, nieustającej opieki Boga i pomocy bliźnich, radości i pokoju serca. Niech dobry Bóg Ci udziela zawsze tego, czego pragnie Twe serce i niech spełni wszystkie Twoje prośby i nadzieje. Do tych życzeń dołączamy nasze modlitwy, których najpiękniejszym wyrazem jest ta Eucharystia – nasze wspólne dziękczynienie.

0
0
0
s2sdefault
powered by social2s

Giacomo di Chirico Ministrant6 października 2013 r., na Mszy Świętej o godz.10.15 po rocznym przygotowaniu 6 chłopców zostało ministrantami. Ministrant to ten, który  ma „służyć", a więc ma pomagać kapłanowi przy ołtarzu podczas Eucharystii i nabożeństw.

Przez tą swoja posługę przy ołtarzu nie tylko służy kapłanowi, ale samemu Jezusowi, który przychodzi do nas podczas każdej Eucharystii. Ministrant – brzmi dumnie, ale to również wyzwanie. To praca nad sobą, bo przecież obowiązek zbiórek, dyżurów na mszach czy nabożeństwach, to dawanie przykładu innym, to służba Bogu i drugiemu człowiekowi. Jednak chętnych nie brakuje, a to cieszy całą parafię.

Drodzy Rodzice, wasze dzieci zgłaszają się do służby liturgicznej, bo usłyszały szczególne wezwanie Boże. Stało się to za waszą zgodą. W jakiś sposób wy dzisiaj składacie je Bogu w ofierze, by mogły Mu służyć przy Jego ołtarzach, w Jego świątyni. Jeżeli ich pragnienie jest szczere, będą mogły przez wiele lat, a może i do końca życia pełnić tę świętą służbę, a przez to nie tylko widzialne zbliżać się do Najświętszych Boskich Tajemnic, ale przede wszystkim stać się umiłowanymi przyjaciółmi Jezusa Chrystusa, któremu będą służyć.

Kochani chłopcy. Po rocznym przygotowaniu, uznając wasze szczere pragnienie, dopuszczam was do pełnienia służby ministranta w zgromadzeniu liturgicznym. Będziecie mogli odtąd nosić świętą Księgę, a także krzyż - zwycięski sztandar naszej wiary, będziecie dawać znaki dzwonkami, podawać dary ofiarne oraz na cześć Boga nosić kadzidło i światło.

Panie Jezu Chryste, dziękujemy Ci ponownie za łaskę powołania do służby liturgicznej w Twoim Kościele.  Dopomóż nam dalej pełnić zaszczytne zadania  pobożnie, pilnie i radośnie. Umacniaj naszą wolę i zachowaj od zniechęcenia. święta Maryjo, Służebnico Pana, święty Tarsycjuszu, święty Janie Bosko, wstawiajcie się za nami. Amen.

0
0
0
s2sdefault
powered by social2s

11046Upracowani i Czcigodni Żniwiarze, Bądź pozdrowiona, Matko Dożynkowa, ubrana wieńcami, cała w kłosach, z bochnem chleba. Bądź pozdrowiona i módl się za nami. O Studzińska i Rodzinna, taka jesteś gościnna, Niewiasto trzech miar mąki, Matko pszenicznego chleba, Matko Boska Częstochowska, takiej Cię jeszcze nie widziałem. Moja Siewna i Zgrzewna, Jagodna i Zielna, Adwentna i Gromniczna, dziś taka Polska i taka śliczna! Uśmiechnij się – Pani Wrześniowa, Matko Boska Częstochowska! Patrz, cała Polska wystrojona, za chleb przyszła Ci dziękować, boś Ty Niebios Cesarzowa i Polski Królowa.

Dożynki to święto dziękczynienia. Lud wierzący to lud kultury, bo potrafi Bogu i ludziom dziękować, Tylko chamowie, ani sobie, ani Bogu nie dziękują. Skąd się tego tak namnożyło? Jestem chłopem z krwi i kości. Jestem oraczem, siewcą i żniwiarzem. I dumny jestem że Pan Jezus tak często mówił o chłopach i sam nazywał się siewcą, i siał, dobrze siał Jedno ziarno padło przy drodze. Ludzie je podeptali, ptaki wydziobały i nic z tego. Drugie padło na grunt skalisty. Chciało rosnąć, ale słońce je wysuszyło, wiatr zadmuchał i znów nic z tego. Trzecie padło między ciernie. Rosło, ale ciernie je zagłuszyły. Też nic z tego. Dopiero czwarte ziarna  przyniosły plon trzydziesty, sześćdziesiąty i setny. (por. Mt. 13, 3 – 9). Żal mi Was – mówił Pan Jezus. Tyle lat trwacie przy Mnie i jesteście głodni. Panie roześlij ich do domów, bo niektórzy przyszli z daleka. Ustaną Ci w drodze. (por. Mk 8,3) Dajcie Wy im jeść: Księża, Biskupi, Prezydenci, Ekonomiści, Ministry, Wójty i Sołtysy! Dajcie Wy im jeść! Panie, ile to trzeba pieniędzy, żeby każdemu dać choćby po kanapce? Jest tu jeden chłopiec z Kocierzewa, co ma jeszcze pięć chlebów i dwie ryby, ale co to jest na tyle ludzi? Wystarczy! Jezus wziął chleby, błogosławił i łamał, i łamał, i łamał, dawał uczniom, a ci rozdawali ludziom. I najedli się wszyscy, ile kto chciał. I starczyło, dla wszystkich. Tylko brzydko jedli. Apostołowie zebrali dwanaście koszów ułomków. Do kraju tego, Gdzie kruszynę chleba Podnoszę z ziemi przez Uszanowanie - Tęskno mi Panie! (C. K. Norwid) Nie segregujecie śmieci. Będzie głód! Chleb wrzucacie do śmietników. Już nie tęsknij, Panie Norwid! Ludzie Dożynkowi, dlaczego Wy mnie szukacie? - pytał Pan Jezus. Czy dlatego, żeście widzieli cud, jak Pan Bóg na polach chleb rozmnaża? Czy dlatego, żeście widzieli jak rośnie chleb, jak łan dojrzewa, jak pachnie świeżym chlebem? Czy dlatego, że znów jesteście głodni? Byli bardzo głodni.

  • DSC09515
  • DSC09517
  • DSC09522
  • DSC09529
  • DSC09533
  • DSC09534
  • DSC09536
  • DSC09537
  • DSC09544
  • DSC09546
  • DSC09550
  • DSC09552
  • DSC09553
  • DSC09561

To postarajcie się o taki chleb, abyście się najedli i więcej nie czuli głodu. Panie daj nam takiego chleba! (J. 6, 34) Ten chleb zstąpił z nieba! (J. 6, 41) Tak pamiętamy! Ojcowie nasi przez czterdzieści lat mieli co dzień mannę z nieba. Ale ten chleb, który Ja mam dla Was, daje życie wieczne. Chlebem tym jest Ciało Moje! Kto pożywa ten chleb, choćby umarł żyć będzie. (por. J. 6, 58) Przesadziłeś Panie! A wczoraj tak mówiłeś pięknie. Jak Ty możesz dać nam Ciało swoje do jedzenia? Twarda jest ta mowa (J. 6, 60) My Cię nie rozumiemy. Posłuchamy cię innym razem (Dz. 17, 32).

Początek strony