EPIDEMIA- ZARAZA I INNE CHOROBY 1847r. W LACHOWICACH
Na przestrzeni wieków ludność miast i wsi walczyła z różnego rodzaju chorobami zwłaszcza zakaźnymi: dżuma, cholera, gruźlica, ospa czarna (wietrzna), które zdziesiątkowały mieszkańców już w starożytności i średniowieczu. W XII w. panowała szczególnie ospa czarna (wietrzna). W XIII w. – trąd, w XIV w. – dżuma, w XV w. – syfilis, w XVI w. – czerwonka, w XVII w. – gruźlica, XVIII w. – typhus i cholera. Wiek XIX zmagał się z licznymi chorobami i epidemiami: cholera, typhus, czerwonka, szkarlatyna, ropne zapalenie gardła, angina ropna, gruźlica, zapalenie płuc, zapalenie opon mózgowych (zapalenie głowy), upośledzenie psychiczne i fizyczne u dzieci – zapisywanym jako debilizm. Inne choroby wymieniono jedynie z objawów, np. wygłodzenie organizmu, wysoka gorączka, odwodnienie organizmu – diagnozowane jako wymioty i biegunka, kaszel – przeziębienie.
Oto zebrane artykuły prasowe o parafii Lachowice (układ chronologiczny)
28 sierpnia 1927 r - Dzwon Niedzielny (pełny tekst artykułu)
Przepisał i uzupełnił: mgr inż. Krzysztof Barankiewicz
Od autora
Geneza powiatu suskiego według prof. Ludwika Sikory, który sporządził odpis z kronik lachowskich
W ciągu studiów historycznych napotkałem różne wiadomości i zapiski w kronikach poszczególnych bibliotek, które jako rodak gminy Lachowic skwapliwie zbierałem do utrwalenia dziejów gminy Lachowic i okolicy. Z tego też powodu zebrane materiały pod tytułem „Okruchy historyczne Lachowic / Żywca zebrane w czystopisach maszynowych przekazuję Urzędowi Parafialnemu w Lachowicach dla przechowywania i ewentualnego użytkowania dla celów monograficznych tą intencją, aby dochód wydanej w przyszłości monografii wpłynął na odnowienie starożytnego kościółka Lachowic.
Kraków,15.I. 1938 r.
Zaplanowana z rozmysłem akcja wysiedlania rdzennej ludności polskiej z terenów Rzeszy nosiła nazwę „Aktion Saybusch”. Równolegle z wysiedlaniem rdzennych mieszkańców sprowadzano niemieckich osadników, którzy na koniec wojny wraz z żołnierzami niemieckimi wycofali się na Zachód.
Pierwsze wysiedlenie mieszkańców Lachowic odbyło się 26 września 1940 roku. W tym dniu o godzinie 4 rano żołnierze powiadomili wysiedlanych, że po 2 godzinach mają być gotowi do drogi. Wolno było zabrać tylko 25 kg bagażu. Wysiedlono wszystkich, którzy mieszkali od Wincentego Pająka nad tartakiem aż do Teofila Pająka, włącznie, nad szkołą w Górnych Lachowicach. Wysiedlono łącznie 97 rodzin liczących 521 osób. Samochodami ciężarowymi przewieziono je do szkoły w Suchej Beskidzkiej, rodzinom rozdzielono kartki z numerami wagonów. W pomieszczeniach panował tak duży ścisk, że nie można było nawet położyć się na podłodze wyścielonej słomą. Po dwóch dniach wysiedlonych zaprowadzono na dworzec kolejowy, gdzie razem z mieszkańcami Stryszawy umieszczono ich w pociągu nr 2267, składającym się z wagonów osobowych. Większość osób przez całą drogę stała. Z Łodzi pociąg odjechał dn. 28.09.1940 r. o godz. 5 25 wioząc 1013 Polaków do stacji Tłuszcz.
Przez naszą malowniczą miejscowość przebiega linia kolejowa. Każdy bądź prawie każdy widział przejeżdżający przez Lachowice pociąg lecz niewiele osób dzisiaj wie, czym była C.K. Galicyjska Kolej Transwersalna (GT - k.k. Galizische Transwersalbahn tzn.poprzecznej, która miała – w interesie Austrii – połączyć z Wiedniem południową część Galicji i utworzyć nowy węzeł dla handlu międzynarodowego z Rosją (wcześniej istniała już tzw. linia Karola Ludwika – od Zebrzydowic, przez Kraków, Tarnów, Lwów i Tarnopol – do granicznych Podwołoczysk) chociaż pod tą nazwą kryją się połączenia kolejowe dobrze wszystkim znane z turystycznych wędrówek po szlakach górskich, zimowych wyjazdów do Żywca czy Suchej Beskidzkiej. Jest to linia łącząca Czadcę z Żywcem, Suchą Beskidzką i Husiatyniem. Minęło już prawie 125 lat od uruchomienia pierwszych pociągów na tej trasie. Jednak ostatnimi czasy znaczenie owych połączeń zmalało. Zmalała także liczba pociągów przejeżdżająca przez Lachowice a swego czasu przewożąca znaczne ilości towarów jak i ludzi. Ludzi dojeżdżających m.in. z Lachowic do pracy w zakładach w Żywcu lub Suchej Beskidzkiej. Tym krótkim artykułem, jak na długą historię tej linii, postaram się przybliżyć pokrótce jej dzieje. Pomysł poruszania się po szynach, ułatwiających przetaczanie znacznych ciężarów, jest bardzo stary.
Strona 1 z 2