Aktualności

0
0
0
s2sdefault
powered by social2s

sołtys-1

0
0
0
s2sdefault
powered by social2s

06Z015W dniu 14 września w Uroczystość Podwyższenia Krzyża Świętego, po Mszy św. wieczornej wyruszyliśmy w procesji w kierunku kapliczki trzeciego upadku na Kapałowym Potoku. Po drodze odprawiliśmy nabożeństwo Drogi Krzyżowej. Panie, Jezu Chryste, który pozwoliłeś, aby chwała Twojego Krzyża zajaśniała w życiu i śmierci Papieża Jana Pawła II, spraw, abyśmy i my jak on umieli przyjmować krzyże i cierpienia i nie lękali się kroczyć drogą do świętości, kierując się znakami i słowami, które on nam pozostawił, a w chwili śmierci mogli powtórzyć za nim: „Totus Tubus” – „Cały Twój”.

Pragniemy tę Drogę Krzyżową przeżyć w jedności ze św. Janem Pawłem II ze schorowanym papieżem, papieżem w podeszłym wieku, papieżem nie wstydzącym się krzyża swej choroby i starości. Papieżem, tak bardzo godnym Jezusa, bo dźwigającym na oczach całego świata krzyż swej choroby, starości, zmagania się słabego ciała z ochoczym duchem. Chcemy wzmocnić siły fizyczne obecnego Ojca świętego Franciszka naszą modlitwą, ale chcemy również wzmocnić nasze siły duchowe jego wewnętrzną mocą. Dlatego wsłuchamy się w czasie tych rozważań w Jego słowa, szczególnie z Listu Apostolskiego „Salvifici doloris” oraz z Listu do osób w podeszłym wieku. „Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz” (J 21, 18). Te słowa dotykają mnie bezpośrednio, jako Następcę Piotra i sprawiają, że tym goręcej pragnę wyciągnąć ręce do Chrystusa, posłuszny Jego wezwaniu: „Pójdź za Mną!”- (J 21, 19) - PW 7 Jezu, zapraszający nas wszystkich do pójścia do pójścia Twoimi śladami po Drodze Krzyżowej, Chryste tak mocny w swojej słabości, bądź błogosławiony za każdy krok papieża, za każdy gest jego wyciągniętej ręki. Bądź błogosławiony za jego zużyte w Twojej służbie nogi, które przemierzyły z Ewangelią cały świat. Bądź błogosławiony za jego dłonie, które uścisnęły miliony ludzkich rąk. Przyjmij jego cierpienie - cierpienie człowieka, nie mogącego się utrzymać na swoich nogach, przyjmij jego drżące ręce. Niech błogosławią świat w Imię Chrystusa. Niech ci, którzy zabłądzili na drogach życia i idą na oślep, gdzie ich same nogi niosą, przypatrzą się baczniej swoim krokom. Niech postawią sobie pytanie, dokąd zmierzają. Niech ci, którzy zaplątali się w dzieła rąk swoich, przypatrzą się dobrze swoim rękom, do czego im one służą. Niech świat i Kościół wsłucha się w najbardziej wymowną i przekonywującą katechezę papieża głoszoną milczeniem, całkowicie wyeksploatowanym ciałem, w służbie Bogu i człowiekowi. Niech wielomóstwo świata zamilknie wobec takiego świadectwa. Chryste cierpiący w Janie Pawle II przemów do nas na tej Drodze Krzyżowej.

  • DSC05143
  • DSC05151
  • DSC05164
  • DSC05173
  • DSC05185
  • DSC05186
  • DSC05187
  • DSC05201
  • DSC05214
  • DSC09383
  • DSC09388
  • DSC09392
  • DSC09404
  • DSC09406
  • DSC09416
  • DSC09420
  • DSC09430
  • DSC09467

„Cierpienie jest jednym z tych punktów, w których człowiek zostaje niejako „skazany” na to, ażeby przerastał samego siebie - i zostaje do tego w tajemniczy sposób wezwany”. Chrystusie osądzony tyle razy w ciągu wieków, a dzisiaj sądzony w nauczaniu papieża, nauczaniu odrzucanym jako nieżyciowe, niepostępowe, wręcz nie służące człowiekowi. Nie pozwól nam stawać po stronie koniunktury, wybierającej „Barabasza”; nie daj nam opowiadać się po stronie racji władzy tchórzliwej i oportunistycznej, takiej jak Piłat, i nie dozwól byśmy byli po stronie większości tzn. populistycznych i modnych haseł. Daj nam stawać po stronie samotnej prawdy, tej, która nie lubi rozgłosu i nie potrzebuje hałaśliwej reklamy.

0
0
0
s2sdefault
powered by social2s

caloroczny 05Przychodzimy na kolejne w tym roku nabożeństwo fatimskie, aby wspominać ten czas szczególny w dziejach Portugali i całego świata. 20 tysięcy ludzi zgromadziło się w miejscu objawień. Patrząc po ludzku masa ludzi, ogromny tłum. Można pytać czego się spodziewali po kolejnym pojawieniu się Maryi, co ich sprowadziło do Fatimy? Sensacja, ciekawość, to coś, co pociąga ludzi.

Popatrzmy na nasze życie - wypadek, pożar, pogrzeb, ślub i wiele innych sytuacji – ciągnie ludzi, chcą widzieć na własne oczy. Tak było i w Fatimie, chcieli zobaczyć coś szczególnego, chcieli usłyszeć kolejne przesłanie skierowane do dzieci. Pewnie spodziewali się czegoś co utwierdzi ich we własnych przekonaniach. Bo to nie tylko wierzący przychodzili na miejsce objawień. Przychodzili i ci, którzy nie tylko wątpili, ale i ci, którzy otwarcie sprzeciwiali się i zwalczali wszelkie głosy o objawieniach. Co zobaczyli i usłyszeli? Ci, którzy przyszli po raz pierwszy, bo coś tam wcześniej słyszeli, mogli się rozczarować, chociaż tak wielu ludzi, to główni bohaterowie to nic nie znaczące małe dzieci, ci którzy byli tam kolejny raz patrzyli na tę trójkę malców trochę inaczej – jako wybrane przez Maryję narzędzia, przez które chce przekazać światu swoje orędzie.

A co Maryja chciała tym razem przekazać? Tak niewiele: MÓDLCIE SIĘ DALEJ O POKÓJ NA ŚWIECIE. Naprawdę niewiele; modlić się o pokój. Ale w tym czasie było to bardzo wiele, zważywszy na trwające już trzy lata działania pierwszej wojny światowej.

Przypatrzmy się tej prośbie Maryi. Módl się o pokój. Najpierw o pokój twego serca. Popatrz ile w nim niepokoju, zamętu, zawieruchy, ile w nas niespokojnych myśli, działań, niepotrzebnych słów. Niespokojne jest serce człowieka, dajemy się ponieść prądowi życia, jego gonitwie, dajemy się uwieść mirażom świata, nasze wnętrze, serce ciągle niespokojne, jakby było bombardowane od wewnątrz ciągle nowymi potrzebami. Tyle nam trzeba, tyle do zrobienia. A jakżesz często nie tylko zapominamy, ale nie zdajemy sobie sprawy, że dni człowieka tu na ziemi są jak trawa, wystarczy, że wiatr ją muśnie, już jej nie ma i wszelki ślad po niej ginie. Dlatego patrząc na nasz niepokój wsłuchajmy się w słowo Chrystusa : nie troszczcie się zbytnio o życie, pieniądze, dobrobyt, sławę, wygląd, odzienie. Ojciec wasz niebieski wie, że tego potrzebujecie. Starajcie się o królestwo Boże i jego sprawiedliwość. Dlatego: módl się o pokój.

Po modlitwie o pokój twego serca, módl się o pokój w twoim domu, małżeństwie, rodzinie. Popatrz ile tu niepokoju, wrzasków, przekleństw, wzajemnych pretensji, wypowiadanych w złości, gniewie niepotrzebnych słów. Ile sprowokowanych sytuacji, gdzie wszystko stawiamy na ostrzu noża, ileż postawionych murów. Dom, rodzina, małżeństwo zamiast stawać się oazą miłości, szczęścia, radości, zamiast być przedsionkiem nieba staje się zaczątkiem piekła na ziemi. Dlatego patrząc i doświadczając takiego niepokoju wsłuchajmy się w słowa Chrystusa: Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie. Dlatego : Módl się o pokój.

  • DSC05061
  • DSC05063
  • DSC05068
  • DSC05070
  • DSC05071
  • DSC05073
  • DSC05074
  • DSC05075
  • DSC05077
  • DSC05081
  • DSC05086
  • DSC05104
  • DSC05109
  • DSC05110
  • DSC05111
  • DSC05112
  • DSC05116
  • DSC05127

Po modlitwie o pokój twego serca, o pokój w twoim domu, małżeństwie, módl się o pokój w państwie, narodzie, na całym świecie. Popatrz ileż tu niepokoju, wzajemnych oskarżeń, szkalowania, rzucania oszczerstw, mieszania z błotem, odżegnywania od czci i otwartych konfliktów. Ilu ludzi ginie zabitych przez język, słowa, ilu ludzi ginie w niewyjaśnionych okolicznościach, ilu ludzi ginie w wojnach czy terrorystycznych zamachach. Dlatego patrząc i doświadczając takiego niepokoju wsłuchajmy się w słowa Chrystusa: Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak świat daje wam, Ja wam daję. Maryja prosi cię dziś byś się modlił o taki, Chrystusowy pokój.

Tam kiedyś przed 97-miu laty potwierdzała swe słowa znakami i cudami. W dniu 13 września 1917 roku znakiem spadających z nieba jakby jasnych płatków śniegu, które nie dochodziły jednak do ziemi, gdyż przed zetknięciem się z nią rozpływały się w powietrzu. Dziś gromadzi nas na cudzie Eucharystii, gdzie daje nam Ciało i krew swego Syna, byśmy stali się uczestnikami uczty paschalnej tu na ziemi i kiedyś w niebie. Prośmy Chrystusa i Jego Matkę, abyśmy z tych spotkań na Eucharystii czerpali siłę i moc do kroczenia przez życie drogą pokoju, miłości i dobroci, a przyjąwszy od Chrystusa dar Jego pokoju nim się dzielili i nim żyli.

0
0
0
s2sdefault
powered by social2s

Jedenaście drużyn stanęło na starcie zorganizowanych przez OSP w Lachowicach podczas Manewrów Ratowniczo – Gaśniczych jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych. Rozsiane po Lachowicach zadania wymagały od uczestników zawodów wykazania się szerokim wachlarzem umiejętności. Poza sprawnościowymi torami przeszkód czekały na strażaków tak wyszukane zadania jak przybicie na dachu drewnianej wiaty sporych rozmiarów drewnianej łaty, czy też ugaszenie pożaru… lasu, a w rzeczywistości strącenie pachołków, choć obok nich faktycznie rozpalono ognisko.

Jednak najbardziej widowiskową konkurencją było niesienie pomocy kierowcy pojazdu, który spadł z kilkumetrowe skarpy. W tym celu strażacy musieli sami opuścić się na linach ze skarpy i dopiero wówczas mogli przystąpić do udzielania pomocy poszkodowanemu. Kilka kilometrów dalej na pomoc dziewczynce, która w wyniku wypadku doznała ucięcia ręki musiał przylecieć śmigłowiec (w jego rolę wcielał się zdalnie sterowany dron), którego należało naprowadzić na naprędce przygotowane lądowisko. Zadanie utrudniały będące świadkiem wypadku inne dzieci, które robiły co mogły by rozproszyć uwagę druhów.

0
0
0
s2sdefault
powered by social2s

02099Dnia 28 sierpnia 2014 roku, prawie sześćdziesięcio grupa ministrantów i lektorów, grupy apostolskiej, scholi liturgicznej, kółka różańcowego, z uśmiechem na twarzy, zebrała się przy OSP w Lachowicach. Na szczęście, pomimo wczesnej godziny, nikt nie zaspał. Mogliśmy, więc spokojnie rozpocząć naszą wyprawę rowerową do Koszarawy, aby podziwiać piękne widoki.

Na wspomnianą powyżej miejscowość prowadziła stroma droga. Nic więc dziwnego, że większość z nas narzekała na coraz to większy ból w nogach. Wysiłek został jednak nagrodzony, gdyż ze szczytu roztaczał się wspaniały widok na pobliskie wzniesienia. Wiatr szybko rozpędzał chmury, odsłaniając przed nami ukryte między szczytami malownicze doliny. Często w takich momentach człowiek uświadamia sobie swą "małość" i zaczyna rozmyślać o Stwórcy tych wszystkich cudów natury.

Wysiłek towarzyszący długiej i wyczerpującej drodze został w pełni nagrodzony przez zapierające dech w piersiach widoki. Po dotarciu na miejsce spotkaliśmy tam bardzo sympatyczne i miłe osoby. Wspólnie zorganizowaliśmy grilowanie. Musimy przyznać, iż była to wyjątkowo udana wyprawa. Wspólnie spędzony czas pomógł nam zintegrować się z młodą generacją ministrantów, a to z pewnością odbije się korzystnie na naszej wspólnej służbie.

  • DSC04520
  • DSC04535
  • DSC04539
  • DSC04542
  • DSC04546
  • DSC04552
  • DSC04557
  • DSC04566
  • DSC04568
  • DSC04571
  • DSC04579
  • DSC04586
  • DSC04591
  • DSC04596
  • DSC04605
  • DSC04634
  • DSC04647
  • DSC04648
  • DSC04653
  • DSC04672
  • DSC04674
  • DSC04675
  • DSC04676
  • DSC04689

Wycieczka była dobrze zaplanowana, a przede wszystkim odpowiednio zorganizowana, dzięki czemu przyniosła spodziewane rezultaty. Każdy z uczestników chętnie wraca wspomnieniami do mile spędzonych chwil na w „Rancho Pub Koszarawa”.

Początek strony