Aktualności

0
0
0
s2sdefault
powered by social2s

Śladami Odkupiciela (8 dni - samolotowo-autokarowa) Pielgrzymka do Ziemi Świętej jest jedyną w swoim rodzaju. To ziemia umiłowana i wybrana przez Boga. Ziemia, gdzie zrodziła się Ewangelia, w której tkwią korzenie naszej wiary. Nawiedzenie sanktuariów związanych z ziemskim życiem Jezusa, Maryi i Apostołów, to powrót do kolebki wiary chrześcijańskiej i rodzącego się Kościoła. To mozaika ludzi wyznających religię mojżeszową, muzułmańską i chrześcijańską. Jest wyrazem solidarności z franciszkanami - opiekunami Miejsc Świętych oraz z lokalnym Kościołem w Jerozolimie.

Jerololima

Bardzo serdecznie zapraszamy Was na pielgrzymkę śladami naszego Pana Jezusa Chrystusa w październiku przyszłego roku. Ziemia Święta leży w zachodniej części Azji, nad brzegiem Morza Śródziemnego, po obu stronach Jordanu. Ten skrawek ziemi łączy Syrię z Egiptem. W Biblii najczęściej określany jest jako Ziemia Obiecana, Kanaan, Ziemia Izraela czy po prostu Ziemia Święta. Obecnie większość miejsc związanych z życiem i działalnością Jezusa Chrystusa znajduje się na terytorium Izraela i Autonomii Palestyńskiej.

Zapisy na pielgrzymkę w kancelarii parafialnej w godzinach urzędowania.

Dokumenty do pobrania:

0
0
0
s2sdefault
powered by social2s

9-wszystkich-swietych1Dzień po dniu oblata,
Jak róż ciche płatki zbladłe…
I idę w jakieś nieznane mi dale,
W mgły i bezkresy mroków nieodgadłe…
Przemija życie, opadają kwiaty…
Ile ich padło pod Twe stopy, Chryste,
Ofiarą serca, ścieląc ku wieczności
Przez głąb przestworza – ścieżki promieniste?
Dogasa życie – A czy w Twoich oczach
Na progu śmierci, w momencie spotkania
W Twoich oczach, któryś dał mi łask bez miary,
Ujrzę serdeczny, wdzięczny blask uznania?

Może właśnie takie myśli – jak poecie w tym wierszu – przychodzą nam dziś do głowy, gdy po raz kolejny w swoim ziemskim życiu przychodzimy na cmentarz? Przychodzimy, by znaleźć się w miejscu gdzie pożegnaliśmy doczesne szczątki naszych bliskich. Przychodzimy, by trochę „pobyć” z nimi. Właśnie tak. Bo na tym świecie nie mamy innej możliwości obcowania z tymi, którzy już odeszli, jak ręką dotykając ich grobu. Chyba, że naszą wiarą sięgamy poza grób! Wtedy wyrazem naszej miłości do bliskich będzie modlitwa w ich intencji. I to nie tylko ta na cmentarzu. Ale również codzienna – osobista, a zwłaszcza zamówiona w ich intencji Msza św. Nie można bowiem, nawet wszystkimi kwiatami świata – choćby były najpiękniejsze i najdroższe – zastąpić jednej Mszy św., która jest odprawiona w intencji naszych zmarłych. Tak jest dla nich cenna. Dziś jednak i teraz stajemy tutaj – na cmentarzu – do wspólnej modlitwy, przy ich grobach.

Ale przyszliśmy też i po to, aby pomyśleć o sobie samych. O sobie w perspektywie wieczności. Bo na tej ziemi pozostanie po nas tylko to na co w tej chwili sami patrzymy. Może bogaty – drogi pomnik, który wystawią nam nasi bliscy. A może tylko skromny krzyż z pasyjką Chrystusa? A po wielu, wielu latach, na miejscu naszego pochówku, spocznie ktoś następny z naszej rodziny lub ktoś zupełnie nam obcy. I tak życie na ziemi będzie toczyć się dalej.

W ten dzień Arkadiusz zawsze przychodził na cmentarz, bo przecież to tradycja, płonące świece, melancholijny nastrój. Dziś przyszedł tu, gdy tłumy spełniły już swój „honorowy” obowiązek i poszły. Cmentarz był bezludny i cichy. Stanął nad grobem rodziców – sam. Nie modlił się, gdyż zdążył się już odzwyczaić od „tych rzeczy”. Patrzył na kwadrat ziemi przystrojony kwiatami i zielenią. Wpatrywał się w świece. Krople wosku spływały po nich jak ludzkie łzy. Świece topniały. Patrzył długo i poczuł, że w nim też coś topnieje. Oczyma wyobraźni przewiercił ziemię. I ujrzał ich oboje, ojca i matkę. Nagle zdawało mu się, że ich wzrok także przeszył ziemię i trafił aż do serca. Miał wrażenie że stoi oko w oko z nimi. Potem, tak jak nieraz odżywa w uszach dawno zasłyszana melodia, usłyszał ich słowa. Szept umierającej matki: „Synku nie zapomnij nigdy o Bogu”. I słowa uczciwego ojca: „Żyj tak, abyś mógł nam zawsze spojrzeć w oczy”. Zacisnął powieki, jakby w obawie, że trzeba będzie im teraz rzeczywiście spojrzeć w oczy. Poczuł się nieswojo. Tyle się zmieniło przez te lata od chwili ich śmierci! Coraz mocniej odczuwał na sobie wzrok tych z grobu. Oni chyba wiedzą o wszystkim! Jak na taśmie filmu ujrzał swe życie.

W jednej chwili zrozumiał, jak bardzo daleko odszedł od drogi, którą oni go prowadzili z tak wielkim poświęceniem i głęboką miłością. Zawiódł ich nadzieje, zmarnował ich ofiary i modlitwy. Oczy miał nadal zamknięte, ale widział wszystko lepiej niż kiedykolwiek indziej. Może i nam trzeba tak właśnie dziś stanąć nad grobem naszych rodziców. Może jutro, już w innym zwykłym dniu, gdy nie będzie tylu ludzi na cmentarzu? Stanąć po to by zrozumieć coś na nowo! Coś sobie przypomnieć! By odejść z tego miejsca innym człowiekiem. By się nawrócić. Bo miejscem, które najwięcej i najlepiej uczy na tym świecie – jest właśnie cmentarz.

  • 10676154_600905553347378_7697522847147432677_n
  • 1625496_600526000052000_5789467864015177434_n
  • 1925331_600911716680095_7190737789873049553_n
  • 522044_600534643384469_2862038012718791429_n
  • DSC00033
  • DSC00050
  • DSC00054
  • DSC01499
  • DSC05373
  • DSC05388
  • DSC05396
  • DSC05397
  • DSC05399
  • DSC05417
  • DSC05418
  • DSC05422
  • DSC05435
  • DSC05436
  • DSC05437
  • DSC05440
  • DSC05442
  • DSC05448
  • DSC05451
  • DSC05454
  • DSC09902
  • DSC09933
  • DSC09983
  • dsc07918
  • dsc07929
  • dsc07935
  • dsc07967
  • dsc08217
  • dsc08275
  • dsc08285
  • dsc08295
  • dsc08338

Oby z dzisiejszym Świętem nie stało się już wkrótce tak jak napisał ks. Tadeusz Miłek w ostatnim numerze Przewodnika Katolickiego: „Czasami odnosi się wrażenie, że niektórzy uroczystość Wszystkich Świętych traktują tylko jako okazję do spotkań ze znajomymi, „zaprezentowania” modnej odzieży oraz wystawnego ozdobienia grobów… coraz bardziej zaczyna przypominać atmosferę pikniku: stragany wokół cmentarza, nie tylko z kwiatami i zniczami, ale i pieczoną kiełbaską i różnego rodzaju napojami… Brakuje tylko koszyka z jedzeniem przy grobie, a i tak są beztroskie rozmowy, dzieci biegają po cmentarzu z watą cukrową i kolorowymi balonikami, ktoś rozmawia wesoło przez telefon komórkowy, inny pali papierosa – ot takie towarzyskie spotkanie.”

Nasze spotkanie – mam taką nadzieję – jest póki co zebraniem przede wszystkim modlitewnym; troska o grób – wyrazem myśli o naszych bliskich; a spotkanie z krewnymi wykorzystajmy również by porozmawiać o tych nad grobami których stanęliśmy, nauczyć czegoś młodych, by pogłębić wzajemne więzi z krewnymi, na które często brakuje nam czasu na codzień. Niech dzień dzisiejszy i jutrzejszy upłynie nam w głębokiej zadumie i radości. Tak – radości! Ale tej Bożej radości a nie hałasu tego świata. Radości, bo przecież mamy się wszyscy spotkać z tymi, którzy już odeszli w niebie.

Odchodząc zaś z tego miejsca – ziemskiego odpoczynku doczesnych szczątków naszych bliskich zmarłych, którym tyle zawdzięczamy – niech brzmią nam w uszach słowa poety: Jedno jest tylko życie, to wielkie słowo, spełnij je należycie bo żyć nie będziesz na nowo. Co się za życia stanie, wrócić nie może po śmierci tylko zostanie karanie Boże. Albo też wieczna chwała, gdy tu mieszkanie dusza w Bogu miała a nie w szatanie. F. Godek. Oby dusza nasza miała w Bogu swe mieszkanie, codziennie i aż do końca naszego życia na ziemi!

0
0
0
s2sdefault
powered by social2s

Lachowice_kosciol

26 - Października Obchodzimy Rocznicę Poświęcenia Naszego Kościoła.

W zabytkowej świątyni, pośród mroków i ciszy, Własne myśli dogonisz, własne serce usłyszysz. Nie zakradnie się hałas pod gotyckie sklepienie, W tym drewnianym kościele znajdziesz tylko skupienie. W zabytkowej świątyni echo słowa powtarza, Stoją święci, jak żywi, na prastarych ścianach. Sto przyrzeczeń uczynisz, będziesz siły miał nowe, Gdy najszczerszą ze wszystkich przeprowadzisz z Bogiem rozmowę.

Panie Jezu Chryste, dziękując Ci za naszą świątynię, pragniemy w Twej obecności wspomnieć o wszystkich, którzy nawiedzili to święte miejsce, a których dziś już nie ma wśród nas. Pragniemy modlić się za tych, którzy z tej naszej świątyni zostali wyprowadzeni na miejsce, gdzie oczekują Twego przyjścia w chwale za wszystkich, których pogrzeby zostały tu odprawione. Prosimy Cię za zmarłych fundatorów i wszystkich dobrodziejów tej świątyni, za tych, którzy ją zaprojektowali, zbudowali i ozdobili, za tych, którzy tutaj pracowali, za zmarłych kapłanów, którzy w tym kościele sprawowali kapłańską posługę, za zmarłych kościelnych, organistów, za każdego, kto kiedykolwiek w tej świątyni się modlił by jego modlitwa była dlań dzisiaj kluczem do domu Ojca, w którym ujrzy Ciebie w chwale.

Polecamy Ci, Panie, także tych, którzy dzisiaj przychodzą do tej świątyni. Ze szczególną wdzięcznością myślimy o tych, którzy dziś, przez składane ofiary i inną pomoc, dbają o jej utrzymanie i piękno. O tych, którzy co tydzień ją sprzątają, dekorują i uważają ją za swój dom modlitwy. Wejrzyj z miłością na dzieci i młodzież, na rodziców i nauczycieli, na zdrowych i chorych. Udziel swego Ducha wszystkim przystępującym do sakramentów świętych. Niech szeroko otwierają swe serca na dar Twojej łaski. Wołamy do Ciebie przez wstawiennictwo Maryi, Twej Najświętszej Matki.

W dniu poświęcenia naszego Kościoła zastanówmy się, jakie miejsce świątynia zajmuje w naszym życiu. Gdziekolwiek na świecie byśmy nie pojechali, wszędzie są świątynie. W każdym miejscu, w każdej kulturze, w każdej religii i w każdym czasie. Najpiękniejsze, najwspanialsze budynki to świątynie. Ludzie zawsze wiedzieli, że to, co najwspanialsze, najpiękniejsze należy się Bogu. „Jak miła jest, Panie, świątynia Twoja”. Rzeczywiście! Cudowne to uczucie - wejść do cichego, pustego, pełnego tajemnicy drewnianego kościoła. Nikt nie przeszkadza, nikt nie dzwoni kluczami, że już pora opuścić, bo…„skończyło się już nabożeństwo i…zamykamy”.

Jakież to szczęście, że każdy z nas może sobie wybrać swoje miejsce w Kościele duchowym - we wspólnocie oraz w tym naszym kościele zbudowanym ludzkimi rękoma. Kościół jest oblubienicą Chrystusa, a jako budowla jest obrazem Kościoła wspólnoty. Jest miłą świątynią Chrystusa. Ochrzczeni budują w ten sposób duchową świątynię. Chrystus oczyszcza świątynię naszych serc i umysłów z wszelkich „duchowych brudów”. Naszym narodowym skarbem są wszelkie stare zamki, pałace, świątynie, kościoły, katedry...Zostało nam to, czego nie zniszczyły wojny, najeźdźcy, grabieże, pożary, powodzie. Chlubimy się z naszego narodowego dziedzictwa kulturowego. Chlubimy się z naszego drewnianego zabytkowego Kościoła.

Zabytkowe drewniane obiekty architektury sakralnej są prawdziwymi skarbami polskiej ziemi. Pięknie wkomponowane w wiejskie krajobrazy urzekają pielgrzymów i turystów. Ale to piękno jest okupione niemałym wysiłkiem. Drewniane obiekty są podatne na szkodliwe wpływy czynników atmosferycznych oraz biologicznych. Dlatego też utrzymanie naszej drewnianej świątyni wymaga wielkiego nakładu zarówno sił jak i pieniędzy. Nasz Kościółek zachwyca swoim pięknem i szczególną atmosferą, sprzyjającą skupieniu i wyciszeniu. Jednak, aby mógł w dobrym stanie przetrwać kolejne lata, wymaga ciągłej troski i uwagi oraz podejmowania działań zabezpieczających.
0
0
0
s2sdefault
powered by social2s

f11cf21d8770f33a8b418896aac2ccf9W książce pt. “Pokochać różaniec” (Wydawnictwo Diecezjalne, Sandomierz 2004) znajduje się następujące świadectwo dziewczyny o imieniu Ewelin: “Odkąd odmawiam różaniec, stałam się zupełnie innym człowiekiem. Dawniej wątpiłam o Bogu pod każdym względem i wobec każdego. Cierpiałam przy tym nieustannie. Teraz różaniec uwolnił mnie i położył kres dręczącym mnie wątpliwościom! Co wieczór przed snem odmawiam różaniec.

Jego tajemnice otwierają się przede mną coraz głębiej. Zaufałam Bogu. Również wobec ludzi stałam się bardziej cierpliwa, serdeczna i wyrozumiała. Różaniec jest mi wielką pomocą”. Ewelin odnalazła Boga na modlitwie różańcowej, rozważając razem z Maryją tajemnice Bożej miłości, zapisane na kartach Ewangelii (…).

Maryja jest dla nas “znakiem pewnej nadziei i pociechy” (KK 68), jest nam dana przez Boga “jako wzór świętej nadziei”, ponieważ Ona “oczekiwała z nadzieją i z wiarą poczęła Syna Człowieczego, zapowiedzianego przez proroków” (Prefacja), a teraz wzięta do nieba, wspomaga zrozpaczonych oraz dostrzega, umacnia i pociesza wszystkich uciekających się do Niej (Antyfona na wejście). Ona też wszystkim dzieciom Adama przyświeca jako “znak pewnej nadziei i pociechy aż nadejdzie pełen blasku dzień Pański” (Prefacja). Ona wreszcie nieustannie wskazuje nam Jezusa jako jedynego naszego Zbawcę.

“Dziwny jest ten świat...” śpiewał Czesław Niemen. “Wojny i wojny bez końca, jakże niepewna jest ziemia jękiem i gniewem drgająca” – śpiewamy w jednej z piosenek religijnych. I tak po ludzku na to wszystko patrząc, można by stracić nadzieję. A Ojciec Święty mówi: “Idźmy naprzód z nadzieją... Nowe tysiąclecie otwiera się przed Kościołem niczym rozległy ocean, na który mamy wypłynąć, licząc na pomoc Chrystusa”. Mamy iść naprzód z nadzieją, licząc na pomoc Chrystusa. Owszem, czasem możemy się poczuć jak apostołowie na wzburzonym morzu, którzy w niebezpieczeństwie śmierci wołali: “Panie, ratuj, bo giniemy!”. Giniemy w falach naszych ludzkich złośliwości, toniemy w falach naszych ludzkich namiętności, w braku naszej odpowiedzialności za siebie, za rodzinę, za Ojczyznę... Ale dobrze jeśli wówczas potrafimy wołać “Panie, ratuj!” A Pan Jezus wtedy natychmiast przychodzi i mówi: “Nie bójcie się, Ja jestem”. Pan Jezus przychodzi do nas w swoim Słowie i sakramentach, w tych źródłach Bożej łaski, Bożej mocy, pokoju i nadziei. Korzystajmy z tych darów jak najczęściej i jak najgodniej! Niech nam w tym pomaga Matka Boża, która tak bardzo pragnie każdego z nas – dzieci swoje – zaprowadzić do Jezusa przebaczającego w sakramencie pojednania, abyśmy następnie mogli przyjąć komunię świętą. Pan Jezus przychodzi do nas w naszych bliźnich. Traktujmy więc siebie wzajemnie jak nas uczy Pan Jezus: “Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, mnie uczyniliście”. “Nie lękajcie się przeto pójść drogą, którą Jezus przebył jako pierwszy” – pisał Jan Paweł II do młodych, przygotowując ich na kolejny Światowy Dzień Młodzieży.

A pisał te słowa w kontekście słów Chrystusa: “Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje”. Ojciec Święty nie boi się wskazywać młodym tej drogi zbawienia, która jest drogą krzyża. To od nas jednak zależy czy ten krzyż podejmiemy z ochotą czy może będziemy narzekać... Na przezwyciężenie takiej postawy narzekania daje nam wspaniałą radę ks. Jan Twardowski w wierszu Kiedy mówisz: Nie płacz w liście nie pisz, że los ciebie kopnął nie ma sytuacji na ziemi bez wyjścia kiedy Bóg drzwi zamyka – to otwiera okno odetchnij popatrz spadają z obłoków małe wielkie nieszczęścia potrzebne do szczęścia a od zwykłych rzeczy naucz się spokoju i zapomnij że jesteś gdy mówisz, że kochasz.

  • DSC05289
  • DSC05292
  • DSC05293
  • DSC05303
  • DSC05307
  • DSC05308
  • DSC05310
  • DSC05313
  • DSC05315
  • DSC05316
  • DSC05318
  • DSC05319
  • DSC05320
  • DSC05322
  • DSC05323
  • DSC05324
  • DSC05325
  • DSC05327
  • DSC05329
  • DSC05338
  • DSC05339
  • DSC05342
  • DSC09711
  • DSC09720

Powtórzmy na zakończenie akt zawierzenia, który Ojciec Święty wypowiedział w dniu 13 października Roku Jubileuszowego przed figurą Matki Bożej Fatimskiej w Rzymie, w obecności półtora tysiąca biskupów: “O Matko, która znasz cierpienia i nadzieje Kościoła i świata, wspomagaj swoje dzieci w codziennych próbach, jakich życie nie szczędzi nikomu, i spraw, aby dzięki wspólnym wysiłkom wszystkich, ciemności nie przemogły światła. Tobie, Jutrzenko zbawienia, powierzamy naszą drogę w nowym Milenium, aby pod Twoim przewodnictwem wszyscy ludzie odnaleźli Chrystusa, światłość świata i jedynego Zbawiciela, który króluje z Ojcem i Duchem Świętym na wieki wieków”.

0
0
0
s2sdefault
powered by social2s

145366W ramach obchodów XIV Dnia Papieskiego ksiądz Proboszcz Wiesław Ryżka wspólnie z Gminnym Klubem Honorowych Dawców Krwi Polskiego Czerwonego Krzyża w Lachowicach, włączając się w jego obchody zorganizowali w naszym Domu Katolickim im. Jana Pawła II  akcję poboru krwi pod hasłem: „Podaruj Kroplę Miłości”. W akcji udział wzięło 28 krwiodawców.

Przy okazji Dnia Papieskiego warto wspomnieć, ze kiedyś po zamachu na życie Jana Pawła II w dniu 13 maja 1981 roku, zdrowa krew uratowała Jego życie. Po latach dal o tym świadectwo uczestnik tych zmagań - Ks. Kard. Stanisław Dziwisz w książce pt. Dotknąłem tej tajemnicy: "Sytuacja była bardzo poważna.

Organizm był wykrwawiony. Krew, którą podano, aby uzupełnić jej stan, nie przyjęła się. Znaleźli się jednak w Poliklinice lekarze z tą samą grupą krwi, którzy bez wahania oddali ją Ojcu Świętemu dla ratowania Jego życia". Za tę piękną postawę, za szlachetność i solidarność w cierpieniu z drugim człowiekiem, pragniemy gorąco wszystkim Honorowym Dawcom Krwi Dnia Papieskiego AD 2014 podziękować.

O godz. 17:00 – w naszym kościele odbył się góralski koncert ku czci Świętego Jana Pawła II w wykonaniu kapeli Mała Ziemia Suska. O Godz. 18:00 została odprawiona Msza Święta koncelebrowana w intencji wszystkich krwiodawców Dnia Papieskiego. Uroczystościom patronował J.E.Ks.Kard. Stanisław Dziwisz, który na tę uroczystośc skierował do naszej parafii list:

  • DSC05221
  • DSC05225
  • DSC05227
  • DSC05228
  • DSC05229
  • DSC05231
  • DSC05235
  • DSC05246
  • DSC05250
  • DSC05252
  • DSC05258
  • DSC05274
  • DSC05276
  • Dokument nr 2
  • dsc04205
  • dsc04207
  • dsc04216
  • dsc04230
  • dsc04236
  • dsc04239
  • dsc04241
  • dsc04243

Obejmuję honorowym patronatem akcję poboru krwi dla chorych pacjentów przebywających w Suskim i Wadowickim szpitalu organizowany w ramach obchodu Dnia Papieskiego przez Gminny Klub Honorowych Dawców Krwi Polskiego Czerwonego Krzyża w Lachowicach w dniu 12 października 2014 roku. Tegorocznym obchodom Dnia Papieskiego towarzyszy hasło "Jan Paweł II - Świętymi Bądźcie". To wezwanie do świętości jest także wezwaniem do bezinteresownego daru z siebie, które Święty Jan Paweł II wielokrotnie kierował do każdego z nas. Niezaprzeczalnie idea honorowego dawstwa krwi wpisuje się w ten rys miłości bliźniego jakim jest "dar z siebie samego". Zachęcam więc i wyrażam radość a zarazem uznanie dla wszystkich, którzy wielkodusznie odpowiedzą na akcję poboru krwi organizowaną przez Gminny Klub Honorowych Dawców Krwi Polskiego Czerwonego Krzyża w Lachowicach. Serdecznie pozdrawiam Organizatorów oraz wszystkich biorących udział w akcji życząc, by pochylanie się na nauczaniem i przykładem życia umiłowanego przez nas Świętego Jana Pawła II pobudzało do dobra. Stanisław Kardynał Dziwisz - Metropolita Krakowski.

Początek strony