Spełniły się oczekiwania. W Betlejem narodził się Jezus, Zbawiciel świata. Dziś świętujemy dzień Jego Urodzin. Przyznasz, że to niezwykłe urodziny, obchodzone od ponad dwóch tysięcy lat. Nie byłoby tych wspaniałych świąt, gdyby Pan Jezus się nie urodził w piękną betlejemską noc. Tak wiele wokoło słów, a tak mało miłości. Coraz więcej informacji, a coraz trudniej o prawdę. W olbrzymim morzu zdarzeń z coraz większym trudem wyławiamy to, co dla nas jest istotne. No właśnie! Co jest istotą? Co jest sensem naszego życia? Święty Jan podpowiada nam - Słowo, które stało się Ciałem - Ono jest sensem naszego istnienia.
Radość proroka Izajasza udziela się każdemu z nas, bo jesteśmy świadkami Tajemnicy Wcielenia. Oto sam Bóg zamieszkał między nami. Najwyższy zniżył się aż do człowieka, aby nas wywyższyć. Tajemnica, która wypełniła się o północy podczas tradycyjnej Mszy Świętej pasterskiej, stała się naszym udziałem. Bóg przemówił do nas przez swego Syna, bo Słowo stało się ciałem. Bóg dotrzymał słowa. Wypełnił to, co sam obiecał człowiekowi. Zapowiadał to przez proroków, królów, a teraz sam Chrystus mówi o swym Ojcu. Niesamowita tajemnica, pełna radości, ale nie tylko. Boże Narodzenie to przecież konkretne zadanie dla nas. Jakie? Tak często coś obiecujemy Bogu. Podczas modlitwy płyną z naszych ust solenne zapewnienia o nawróceniu, o zmianie życia, o wykorzenieniu wad, o dobrych czynach względem bliźniego. Obiecujemy także wiele naszemu bliźniemu. Wszak wczorajsze wigilijne życzenia podczas łamania się opłatkiem - czyż nie są one pragnieniem, aby nasze ludzkie słowo też stało się ciałem? Ależ jak najbardziej! Słowa świętego Jana Ewangelisty stają się naszym duchowym programem. Słowo przychodzi do nas, a my Je przyjmujemy! Obyśmy dotrzymali słowa, jakie daliśmy Bogu i człowiekowi. Właśnie taki jest sens życia zgodnego z Ewangelią - dotrzymać danego Bogu i człowiekowi słowa. To w naszym życiu kolejne Boże Narodzenie.
Radość przepełnia serca. A jeśli ktoś ma dylemat i zadaje sobie pytania w stylu: „Co tu robić w Boże Narodzenie?” i „Jak spędzić wolny czas?” - to niech śpiewa kolędy! Niech zaprosi na wspólne śpiewanie swoich krewnych, sąsiadów! Słowo Wcielone - Chrystus Pan - musi zamieszkać we wnętrzu człowieka.
Dla niewidomych
Czas Adwentu, to czekanie na przyjście. Każdy z nas ulega pokusie zamknięcia się w świecie własnych spraw. O tyle rzeczy trzeba się martwić, świat biegnie do przodu, wszystkie siły skupiamy na tym, by nie wypaść z obiegu, by nie przegrać wyścigu. Adwent każe nam się zatrzymać. Ktoś nadchodzi. Ktoś bardzo chce się z nami spotkać.
Czas Adwentu, to okres przygotowania i radosnego oczekiwania na święta Bożego Narodzenia. Adwent jest jednocześnie początkiem nowego roku liturgicznego w Kościele Katolickim. Adwent kieruje myśli wiernych ku oczekiwaniu na powtórne przyjście Chrystusa na końcu czasów. Dlatego też Adwent jest okresem rekolekcji, skupienia i pokuty, a jednocześnie radosnego oczekiwania świąt Bożego Narodzenia. Jest taki czas w życiu, kiedy towarzyszy nam prorocki sposób postrzegania rzeczywistości zbawienia. I oto właśnie dzisiaj Kościół poddaje nam pod refleksję teksty proroka Izajasza. To nasz kolejny Adwent. Czuwajmy, aby nie stracić okazji do spotkania z Panem. Ileż to razy wołamy do Boga w jakiejś konkretnej sprawie! Chcemy, by nie tylko usłyszał nasze słowa, ale by spełnił nasze prośby. Czy jest w tym coś dziwnego? Wszak jesteśmy Jego dziećmi i doskonale znamy słowa „proście, a otrzymacie, pukajcie, a otworzą wam…”. I oto na początku Adwentu znów „uderzamy” w bramy Niebios. Pomaga nam w tym Izajasz, patron czasu oczekiwania na przyjście Mesjasza. Jego wołanie jest przejmujące, bo jest zarazem prośbą o zmiłowanie, a więc o to, czego i my też potrzebujemy. Dlatego wsłuchujemy się w podpowiedzi Patrona Adwentu i Apostołów, Ojców Kościoła, Świętych, naszych patronów, podejmując adwentowe czuwanie. Wszak Pan ma nas zastać czuwającymi. W Adwencie powinniśmy być radośni, bo przecież Pan jest blisko. Oczekując kogoś, kogo bardzo kochamy, jesteśmy niezwykle radośni, pełni dynamizmu. Właśnie radość pomaga rozwinąć we właściwym kierunku nasze życie wewnętrzne i dobre relacje z bliźnimi. Czas Adwentu wiąże się z wieloma pięknymi zwyczajami pielęgnowanymi przez naszych praojców z wielką pieczołowitością. Na zwyczaje adwentowe w Polsce wpłynęły szczególnie praktyki benedyktynów i cystersów. Do tradycji wyłącznie polskich należy Msza Święta wotywna odprawiana przed świtem, zwana Roratami. Jest to Msza Święta ku czci Najświętszej Maryi Panny, odprawiana przez cały adwent w dni powszednie. Nazwa ta pochodzi od słów pieśni na wejście: „Rorate caeli desuper” - „Spuśćcie rosę niebiosa”.
Najstarsze ślady odprawianej w Polsce Mszy Świętej roratniej sięgają XII w. W wieku XVI roraty były już znane w całej Polsce. Podczas nich zapala się świecę roratnią, która symbolizuje Najświętszą Maryję Pannę, niosącą ludziom Światłość prawdziwą - Chrystusa. Biała lub niebieska wstążka na owej świecy mówi o Niepokalanym Poczęciu NMP. Zwyczaj jej umieszczania sięga czasów księcia Bolesława Wstydliwego (1126-1279). Na początku Adwentu przed ołtarzem katedry stawali przedstawiciele wszystkich stanów z zapalonymi świecami, powtarzając słowa: „Jestem gotów na sąd Boży”.
Bogatą symbolikę posiadają adwentowe świece i lampiony. Wyrażają one radość, ponieważ światło jest znakiem Chrystusa, zapowiadanego przez proroków jako światłość (Iz 49, 6). Świeca jest także symbolem życia chrześcijanina, gotowego na spotkanie z Jezusem. Zachował się także piękny zwyczaj chodzenia do kościoła na Msze Święte roratnie z zapalonymi lampionami, które rozjaśniają ciemności długich grudniowych nocy. Z Adwentem związany jest - ostatnio zapomniany - zwyczaj przygotowywania wieńca adwentowego. Od kilku lat są czynione starania, by przywrócić polskiej tradycji ten obyczaj z początku XX wieku. W Kościele katolickim miał on przypominać wiernym o zbliżających się świętach Bożego Narodzenia. Zwyczaj ten jednak przetrwał do dziś tylko w niektórych krajach katolickich. Igliwie symbolizuje świąteczną choinkę. Cztery świeczki oznaczają cztery tygodnie Adwentu. W domu przez kolejne niedziele zapala się najpierw jedną, potem dwie, trzy, a wreszcie wszystkie cztery świece.
Cała rodzina gromadząc się w niedzielny wieczór przy wspólnej modlitwie zapala kolejne świece jako znak czuwania i gotowości na przyjście Jezusa, rozmyślając jednocześnie o narodzinach Jezusa oraz o zbliżającym się Nowym Roku. Tradycja tworzenia wieńca adwentowego pochodzi z Niemiec i znana jest w Polsce od ponad 160 lat. Wieniec adwentowy posiada bogatą symbolikę: światło, zieleń i krąg, które oznaczają wspólnotę oczekującą w miłości i radości na przyjście Pana. W Wigilię Bożego Narodzenia 4 palące się świece oznajmiają przyjście Jezusa, który jest światłością świata.
Strona 4 z 4