Zakończyliśmy w naszej parafii odwiedziny duszpasterskie, czyli tak zwaną „kolędę”. Odwiedziny te miały na celu zaniesienie dobrej nowiny o Narodzeniu Pana Jezusa, wspólna, ufna modlitwa do Boga - domowników i kapłana oraz bliższe poznanie wiernych parafii, ich radości i troski. Podstawowym celem było jednak zaniesienie do każdego domu, do każdego człowieka Jezusowego błogosławieństwa płynącego z Betlejem. Błogosławieństwo to wyrażało się w czasie „kolędy” na dwa sposoby. W sposób bezpośredni kapłan wraz ze wszystkimi obecnymi odmawiał modlitwę, następnie udzielał wszystkim Chrystusowego błogosławieństwa i kropił zebranych oraz mieszkanie wodą święconą.
{audio autostart}images/stories/mp3/14 Oj malu.mp3{/play}
Chcemy dziś trochę o tej kolędzie w naszej parafii opowiedzieć… Może ktoś zapyta:, Po co ta wizyta duszpasterska?
-
Moi drodzy, kolęda, to piękny, polski zwyczaj. Dlaczego?
-
bo kapłan odwiedza parafian, by z nimi i za nich się modlić;
-
bo kapłan przychodzi, by rodzinę, by dom pobłogosławić - przynosi więc błogosławieństwo Boże;
-
bo kapłan poznaje swoich parafian i ich codzienne problemy, nad którymi może wspólnie trzeba się pochylić;
-
bo kapłan rozmawia na tematy wiary, Kościoła i parafii;
Cóż można by powiedzieć o naszej parafialnej kolędzie? Otóż najpierw chcemy podziękować za życzliwość. Dziękujemy za otwarte drzwi domów i otwarte serca. Dziękujemy za dobre przygotowanie się do kolędy. Dziękujemy za miłe i często konstruktywne rozmowy, odświętny strój, za zwalnianie się z pracy, aby się spotkać, za dobre słowo, za wspólnotę stołu, do której nas zapraszaliście. Bardzo dziękujemy!
W zdecydowanej większości rodzin był krzyż, woda święcona, kropidło…, a rodzina czekała na księdza. Większość rodzin starała się być w komplecie. Owszem zdarzało się, że kogoś brakowało. Czasem ta nieobecność była usprawiedliwiona, np. pracą… Podczas wizyty duszpasterskiej spotkaliśmy wiele osób znanych nam ze świątyni. Dla wielu jednak była to czasami jedyna okazja do zobaczenia swoich duszpasterzy. Przyjmowali kolędę, bo tak każe tradycja, choć wcale nie chodzą do naszego kościoła. Pozostał tylko ten jeden, jedyny znak przynależności do parafii.
Dziękujemy tym, którzy z okazji kolędy podzielili się z nami swoimi radami, wątpliwościami i innymi spostrzeżeniami dotyczącymi życia parafialnego. Niestety stosunkowo mało ludzi chce się tym dzielić. A przecież to wszystko co dzieje się w parafii zależy od każdego z nas i powinno być naszą wspólną troską. Wszystkie spostrzeżenia posłużą do przemyślenia i poprawienia. Dalej wielu parafian młodych i w średnim wieku przebywa za granicą, zwiększa się liczba parafian przechodzących na emeryturę lub rentę, wielu utraciło pracę, wielu boryka się z trudnościami materialnymi.
Odwiedzając Wasze domy widzieliśmy piękne świadectwa miłości, których wyrazem była m.in. dbałość i opieka nad starszymi rodzicami i pomoc potrzebującym. Widzieliśmy wielkie poświęcenie się rodziców dla dzieci.
Wkraczając w kolejny okres naszej wspólnoty prośmy Boga za przyczyną Św. App. Piotra i Pawła o potrzebne łaski dla całej parafii, dla każdego z osobna. Niech nasza Parafia staje się jedną, wielką rodziną pełną miłości i ludzkiej życzliwości.
Dla niewidomych