0
0
0
s2sdefault
powered by social2s

zyczenia-na-dzien-babci-zyczenia-na-dzien-dziadka

W Polsce 21 stycznia obchodzony jest Dzień Babci,
a 22 stycznia Dzień Dziadka.
W tych dniach wszystkie wnuki mają wyjątkową okazję,
aby wyrazić swym babciom i dziadkom szacunek i wdzięczność.

To właśnie Dziadkowie wpajają nam zasady moralne, wiarę, przekazują mądrość i doświadczenie życiowe. Ważne jest także ich przywiązanie do rodziny, pracowitość, obowiązkowość a przede wszystkim ich wielkie i otwarte dla nas serce. Nikt inny nie ma tyle cierpliwości i wyrozumiałości. Babcia i Dziadek to dla każdej i każdego z nas wyjątkowe osoby. Niektóre z nich żyją, inne wspominamy z westchnieniem i odwiedzamy ich groby. Zazwyczaj wiele im zawdzięczamy.  Babcia to kobieta o srebrnych włosach i złotym sercu zaś Dziadek jest jak najlepszy przewodnik, dzięki któremu możemy ominąć życiowe zasadzki. Starość jest odwiecznym przedmiotem rozważań wielu ludzi - pisarzy, poetów, lekarzy. Zarówno dawniej, jak i teraz starość człowieka nie jest lubiana. Świadomość, że za kilkadziesiąt czy nawet kilkanaście lat będzie się staruszkiem, staruszką, napawa ludzi zdrowych, w pełni sił, strachem i lękiem. Lecz starość jest wpisana w Boski plan zbawienia człowieka, jest okresem życia, który jest czasem łaski - nazywanym czasem życiowej mądrości.

Swoją starość trzeba przygotowywać całym swym życiem. Kto za młodu sadzi drzewa - powiada stare przysłowie - będzie mógł na starość zasiadać w ich cieniu. Starość jest przedłużeniem młodości i wieku dojrzałego. Wydaje takie owoce, jakie zawiązały się w wiośnie życia. Przez całe życie człowiek powinien uczyć się postawy „tak” wobec wszystkiego, co Bóg mu zsyła i czego od niego żąda. Przyjmie wtedy z wdzięcznością także starość, z wszystkim, co ona niesie przykrego i radosnego. Jako chrześcijanin nie będzie nigdy mówił Bogu „nie”, cokolwiek by go miało spotkać.  Starość...

Człowiek pochyla się coraz bardziej ku ziemi, maleje w oczach innych, siwieje, traci słuch, wzrok, elastyczność mięśni. Nie lubi już zbytniego gwaru otoczenia, hałasu czy krzyku. Tęskni za ciszą i spokojem, nastraja swą duszę do częstej rozmowy z Bogiem - w milczeniu i kontemplacji. Męcząca jest samotność starości. Młodzi stronią od starego, bo ich nie rozumie, nie rozumie rzeczywistości współczesnego świata, który jakże jest odmienny od tego sprzed 30 czy 50 lat.

Różna bywa starość człowieka. Czasem jest cicha i spokojna, wśród dobrych dzieci i wnuków. Ale zdarza się też starość smutna i ciężka, wskutek niedostatku lub całkowitego opuszczenia, cierpień fizycznych i duchowych. Jakże często młodym trudno przyjąć fakt, że za ileś tam lat i oni osiągną wiek starości i że teraz trzeba starość innych uszanować

Starzenie się, podobnie jak narodziny i śmierć, jest procesem nieodłącznym od życia. Z momentem poczęcia rozpoczyna się cykl przemian morfologicznych i biologicznych, wiodących stopniowo, wraz z wiekiem, do zmniejszania się aktywności biologicznej aż do śmierci. Żyć to znaczy podlegać nieustannym zmianom fizjologicznym i duchowym. Nigdy nie wejdziemy do tej samej wody w rzece, nigdy nie powtórzą się minione doznania i przeżycia.... Miliardy ludzi przeszły przez trud starości, pogrążyły się w niepamięci śmierci - a świat nadal istnieje i istnieć będzie. Zestarzejemy się i my, z całą pewnością. "Trzeba się zestarzeć, a więc żyć długo, by zrozumieć, jak życie jest krótkie" - pisał kiedyś G. Keller. Gdy młody człowiek nie lęka się walki, w starości zażywać będzie spokoju. Powie wtedy, jak ów stary człowiek z powieści Hemingwaya: "Pod wieczór mogę patrzeć prosto w słońce, i nie robi mi się ciemno. A ono wtedy ma przecież największą siłę". Siłą i wielką właściwością starości jest dostrzeganie, jak przemija wszystko, co nie jest prawdą i nie z Boga wzięte. Starość bowiem, stwierdza Pismo Święte, "jest czcigodna nie przez długowieczność i liczbą lat się jej nie mierzy: sędziwością u ludzi jest mądrość, a miarą starości - życie nieskalane" (Mdr 4,8-9). Teraz jest sposobność i czas, by w ciszy wieczoru życiowego powiedzieć "tak" w dziękczynieniu za chwile szczęścia i wesela, za powodzenie i uznanie, za smutki i doświadczenia, za cierpienia i choroby, za to, co jeszcze nastąpi. Sędziwy człowiek rozumie, że czas mu odejść z areny życia i ustąpić miejsca młodszym, którzy podejmą jego pracę i wezmą na siebie odpowiedzialność. To wcale nie oznacza, że człowiek stary przestaje być potrzebny i nieraz bardzo użyteczny, ale inaczej niż dotychczas. Pobożny Job zaleca: starsi wiekiem niech mówią i podeszli w latach niech uczą mądrości (por. Job 12,12). Starość jest trudna, ale właśnie dlatego może być szczególnie owocna. Otwiera przed nami wyjątkową szansę, jeśli odważnie walczyć będziemy nie tylko z bólem choroby, ze smutkiem narastającego osierocenia i samotności, ale także z duchowym zniechęceniem i rozgoryczeniem, a może nawet pokusami niewiary i rozpaczy. Świat ze swymi urokami będzie nas coraz bardziej opuszczał, usuwał się sprzed naszych oczu i uszu, ale to właśnie najdogodniejsza pora i najlepsza okazja, byśmy w swym opuszczeniu i niemocy próbowali zobaczyć Boga. Tego Boga, którego dotąd może ignorowaliśmy, którego cichy głos był przygłuszany przez nasze życiowe osiągnięcia, pracę, zainteresowania, przez zgiełk i hałas świata. Przyjdzie chwila, gdy świat zaniknie zupełnie dla naszych zmysłów, kiedy pozostaniemy już jedynie sam na sam z Bogiem. On będzie dla nas ostoją, naszym ratunkiem i nadzieją. Świat kojarzy starość z prawem do zasłużonego odpoczynku, albo z ciężkim jarzmem. Oba te poglądy są mylne, bo starość to przede wszystkim powołanie, które Bóg wyznaczył temu okresowi życia ludzkiego do spełnienia. Powołanie to człowiek ma realizować w osiąganiu większej miłości do wszystkich, do Boga i ludzi, w wyraźnej nadziei, że Bóg uznał naszą pracę, nasze dotychczasowe życie, zadania wyznaczone przez Opatrzność Bożą i że teraz oczekuje od nas, będących w podeszłych latach, głębokiego zjednoczenia ze Sobą. Teraz właśnie, gdy coraz ciemniej wokół, gdy coraz bliżej zarysowuje się ten ostatni zakręt drogi... Niech w takiej chwili nie ogarnia nas lęk, całym sercem przylgnijmy do Najdoskonalszego Światła i wypowiadajmy słowa: "Pozostań z nami Panie, bo ma się ku wieczorowi i dzień się już nachylił..." (por. Łk 24,29).

Dla niewidomych

Początek strony