Z wiarą życia wiecznego, odszedł do Pana w nadziei zmartwychwstania Jan Stachowski, tato naszego rodaka księdza Grzegorza Stachowskiego.Śmierć jest częścią ludzkiej egzystencji. To droga do nowego życia w królestwie Bożym, ale na tej drodze ważne jest, jak przebiegało nasze ziemskie życie. Na ile w tym życiu jest dobra, wiary, miłości do Boga i do drugiego człowieka. Drogi Janie! Twoje ziemskie życie dotarło do kresu. Przed tobą rozpościera się wieczność. Wielką nagrodą już tu na ziemi dla ciebie było obdarzenie twego syna Grzegorza darem powołania kapłańskiego. Dziękujemy ci za oddanie twego syna Grzegorza na służbę Kościołowi. Modlimy się, żeby Chrystus Pan, który umarł na krzyżu za nas, obdarzył Cię miłosierdziem i przyozdobił cię w szatę zbawienia. Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie, a światłość wiekuista niechaj mu świeci. Amen.
I to jest najpiękniejsze w Chrystusie. I to jest najpiękniejsze w naszej wierze. Że nikt z nas nie rozłączy się z tatą, mamą, mężem czy żoną, dziećmi, rodzeństwem czy przyjaciółmi. Nikt z nas nie straci na zawsze tego, co mu bliskie, bo nie po to Bóg dał nam towarzyszy przez życie, byśmy w wieczności pozostali bez nich. To tylko kwestia czasu i modlitwy. Może 5, może 30 lat a może tylko miesiąc. I każdy z nas dołączy do tych, co po tamtej stronie. I tylko trzeba błagać Boże Miłosierdzie, byśmy się spotkali razem w domu Ojca, w niebie.