„ Krzyk biednych, samotnych, chorych, bezdomnych, pozostawionych bez opieki podnosi się nieustannie z tej ziemi i dociera do Boga. Wielu z nich nawet próbuje ukryć swoją biedę, ale trzeba umieć ich dostrzec. Na różnych, bowiem miejscach cierpi człowiek i woła o człowieka. Potrzebuje jego obecności potrzebuje jego pomocy. Jak ważna jest ta obecność ludzkiego serca i ludzkiej solidarności. Starajmy się tak postępować i tak żyć by nikomu w naszej Ojczyźnie nie brakło dachu nad głową i chleba na stole. By nikt nie czuł się samotny, pozostawiony bez opieki. Ból przyjęty z wiarą staje się miejscem spotkania z Jezusem cierpiącym. Daje pokój serca i pomaga osiągnąć niebo. Cierpienie jest też miejscem uczenia się nadziei. Ona zaś dodaje siły i odwagi, aby iść naprzód pomimo trudu i cierpienia ”.
Jan Paweł II
W naszej parafii w ramach obchodów Światowego Dnia Chorego, odwiedziliśmy Panią Helenę Chrząszcz przebywającą, w Zakładzie Opieki Zdrowotnej w Makowie Podhalańskim, jak również inne osoby chore mieszkające na terenie naszej parafii, zanosząc im podarunki żywnościowe. Była to okazja do miłej rozmowy i podzielenia się troskami, które każdy nosi w swoim sercu.
Ustanowienie przez Ojca Świętego Jana Pawła II Światowego Dnia Chorego zostało skierowane do całego Kościoła powszechnego jako wezwanie, aby poświęcić jeden dzień w roku modlitwie, refleksji i dostrzeżeniu miejsca tych, którzy cierpią na duszy i na ciele. Światowy Dzień Chorego - to dobra okazja, by pomyśleć o tym szczególnym stanie duszy i ciała, który może dotknąć każdego człowieka. Kościół wierzy i naucza, że wśród siedmiu sakramentów istnieje jeden specjalnie przeznaczony do umocnienia osób dotkniętych chorobą, mianowicie - namaszczenie chorych. W Katechizmie czytamy, że święte namaszczenie chorych zostało ustanowione przez Pana Jezusa jako prawdziwy i właściwy sakrament Nowego Testamentu. Jest to sakrament, który daje nam specjalną łaskę umocnienia, pokoju i odwagi, by przezwyciężyć trudności związane ze stanem ciężkiej choroby lub niedołęstwa starości. Człowiek niebezpiecznie chory potrzebuje szczególnej Łaski Bożej, aby pod wpływem lęku nie upadł na duchu i podlegając pokusom nie zachwiał się w wierze. Chrystus w sakramencie namaszczenia daje swoim wiernym dotkniętym chorobą potężną moc i obronę. Dzięki tej pomocy chory może nie tylko znosić dolegliwości choroby, ale także je przezwyciężać. Sakrament ten należy przyjmować w stanie łaski, czyli po spowiedzi. Jeśli jednak ktoś nie może się spowiadać, a ma dobrą wolę pojednania się z Bogiem, namaszczenie chorych odpuszcza nawet grzechy ciężkie. Jeśli ktoś długo choruje trzeba zapewnić mu stałą opiekę duszpasterską przez odwiedziny kapłana, regularną spowiedź i Komunie Świętą. Dobrze jest, jeśli rodzina pomoże choremu w zrozumieniu tego sakramentu i przygotowaniu się do jego przyjęcia. Za chorego trzeba się dużo modlić. W miarę możliwości należy usunąć przesądy, jakoby przyjęcie sakramentu chorych było pewnym znakiem śmierci i zachęcić do przyjmowania go, gdy tylko zajdzie potrzeba (to znaczy ciężka, poważna choroba). Sakrament chorych można przyjąć wiele razy w ciągu swojego życia. Według rocznej statystyki w roku 2008 sakrament namaszczenia chorych w naszej parafii przyjęło tylko 8 osób, a przecież wśród parafian jest wielu chorych, którzy potrzebują łaski Ducha Świętego, by lepiej zrozumieć tajemnicę cierpienia i samo cierpienie mężnie znosić. Często chorzy pozostają sami ze swoim cierpieniem, a nam wydaje się, że jesteśmy bezradni wobec ich bólu. Możemy jednak pomóc umożliwiając im przyjęcie sakramentu namaszczenia chorych.
Co należy przygotować i jak przyjąć kapłana do domu chorego?
- Stół nakryty białym czystym obrusem, ustawić tak, by chory mógł swobodnie na niego spoglądać.
- Na stole postawić krucyfiks, obok zapalić dwie świece.
- Wodę święconą, kropidło, a także w szklance zwyczajną czystą wodę, przy niej łyżkę stołową i kilka kulek waty.
- Przednia cześć stołu powinna być wolna, by kapłan mógł położyć korporał, a na nim Najświętszy Sakrament.
- Gdy kapłan nadchodzi, wyjść z zapaloną świecą na spotkanie Zbawiciela.
- Wszyscy powinni uklęknąć, gdy wejdzie kapłan.