0
0
0
s2sdefault
powered by social2s

9-wszystkich-swietych1"...Wszystko się kiedyś zakończy,
Radości śmiech i smutek klęski,
Bóg, co połączył, to rozłączy,
Opadnie z duszy w grób proch ziemski...”

Takie myśli – jak słowa poety – gromadzą nas w dziś na cmentarzach. Przychodzimy z szacunku dla naszych bliskich, których „proch ziemski” tu się znajduje; ale przychodzimy też trochę z niepokojem dotyczącym przyszłości nas samych. Jesteśmy by pomodlić się za tych co odeszli z naszej teraźniejszości, ale też by pomyśleć o sobie. O swojej przyszłości. A w jej kontekście również pomyśleć o teraźniejszości w której żyjemy. I to chyba dobrze, że tak właśnie jest. Że myśląc o naszych zmarłych, przy grobach których stoimy, myślimy też o sobie. Bo biada byłoby nam, gdyby dzień dzisiejszy był tylko i wyłącznie tradycją! Choćby najpobożniejszą, ale tylko tradycją i niczym więcej!

Z listu ciężko chorego człowieka: „Życie tu na ziemi jest krótkie i mizerne. Może już jest ścięte drzewo, z którego zrobią moją trumnę. Wolno mi tak pisać, bo jestem chory i nie liczę na długie życie. Ciało zgnije, robaki je będą jadły. Wiem jednak, że moja dusza będzie żyła. Zniszczyć i zgnić może tylko to, co jest z ciała, ale mojej myśli, woli i miłości, tego wszystkiego, co w duszy jest, robak nie ugryzie. Jeszcze i dlatego jestem pewny, że dusza moja będzie żyła po śmierci, bo Pan Jezus sam wiele razy o tym zapewniał.”

Czy trzeba doświadczyć choroby, aby zdać sobie sprawę z tego, że doczesność w której teraz jesteśmy to nie jest wszystko. Nie wiem. Ale na pewno jest to okoliczność, która bardziej skłania do refleksji nad sobą. Podobnie jak dzień dzisiejszy. O ile nie jest przez nas przeżywany jako płytka tradycja! I wbrew pozorom dzień dzisiejszy nie powinien to być dzień smutku. Wprost przeciwnie. Przecież liturgia mówi nam dziś o spełnieniu się największego pragnienia człowieka – o życiu wiecznym. Czyli życiu bez końca i bez kłopotów, z którymi teraz na co dzień się borykamy. Ale jest to życie w innej rzeczywistości. I może to właśnie budzi nasze obawy i niepokój. Czy w to nowe co nas czeka po śmierci jest tak trudno uwierzyć? Dlatego my wszyscy tu zebrani i każdy z osobna musi sobie postawić zasadnicze pytanie: po co żyję? Czego szukam? Dokąd zmierzam? W dzisiejszej Ewangelii jest na te pytania odpowiedź, ale czy jestem gotów w nią uwierzyć? I co jeszcze ważniejsze czy jestem gotów iść drogą, która do tego celu prowadzi?  Na co dzień bowiem widzimy coś zupełnie przeciwnego. Jedni żyją na tym świecie tylko po to, aby się wzbogacić. Biegają, zarabiają, często kradną, oszukują, gromadzą i … umierają nadzy jakby nic na ziemi nie posiadali a byli tylko żebrakami.

„Jak cień przemija człowiek, Na próżno się niepokojąc, Gromadzi i nie wie, kto weźmie to wszystko.” Zauważa trafnie autor natchniony psalmu 39. Inni walczą o władzę, lepsze stanowiska, wygodniejsze fotele i ważniejsze tytuły. Tymczasem ich groby są takie same jak wszystkich, choćby na nich stanęły nie wiadomo jak drogie nagrobki. „Taka jest droga zadufanych w sobie I przyszłość zakochanych we własnych słowach. Są jak owce pędzone do przepaści,”  Mówi o nich Pismo św. w psalmie 49. Są i tacy dla których pobyt na ziemi mierzy się ilością przeżytych przyjemności. Mają w swoich domach wielkie telewizory i lokaja na każde zawołanie, kanarka w złotej klatce a o swoją cerę i wygląd tak dbają, że kąpią się w mleku lub szampanie. I co z tego. Czeka ich po śmierci rozkład taki sam jak wszystkich. 

  • DSC00015
  • DSC00017
  • DSC00033
  • DSC00049
  • DSC00050
  • DSC00054
  • DSC00058
  • DSC00070
  • DSC00073
  • DSC00077
  • DSC09894
  • DSC09896
  • DSC09900
  • DSC09902
  • DSC09904
  • DSC09905
  • DSC09906
  • DSC09908
  • DSC09910
  • DSC09930

„Człowiek żyjący bezmyślnie w dostatku, Równy jest bydlętom, które giną”.  Mocne słowa! Też z Pisma św. – z psalmu 49. A ty po co żyjesz i co najwyżej cenisz?  Na grobach znajdujemy często piękne napisy, sentencje i myśli. Czy zawsze oddające myśli tego, którego szczątki pod nimi spoczywają – nie wiem. Jeden ze wschodnich władców zażyczył sobie, aby na jego grobie wyryto następujący napis: „Tu spoczywa głupiec, który nie wiedział, po co żyje i dokąd idzie”. Jakie to smutne – przeżyć swoje życie bezmyślnie. Pewnie na wielu grobach i dziś powinien się pojawić taki napis. A jaki będzie na moim i twoim grobie? Obyśmy swoim życiem na ziemi nie zasłużyli sobie na taki właśnie napis!  „Nikt przecież nie może samego siebie wykupić, Ani nie uiści Bogu ceny za siebie należnej.”  Przypomina nam wszystkim Pismo św.

  • DSC09920
  • DSC09922
  • DSC09924
  • DSC09927
  • DSC09933
  • DSC09935
  • DSC09937
  • DSC09938
  • DSC09941
  • DSC09944
  • DSC09946
  • DSC09952
  • DSC09954
  • DSC09963
  • DSC09967
  • DSC09969
  • DSC09976
  • DSC09983
  • DSC09985
  • DSC09999

Jak żyć i jak umierać uczył nas przez ponad 26 lat ten, na którego patrzył cały świat – Sługa Boży Papież Jan Paweł II. Okrzyknięty w ostatnich dniach ziemskiej pielgrzymki przymiotnikiem Wielki. Ale przypomnijmy sobie jak przedtem był zaciekle krytykowany i poniżany przez wielu. Że powinien odejść, że widok cierpiącego papieża jest niestosowny. I tylko młodzież, która go kochała najbardziej, słuchała i trwała przy nim do końca, bo czuła w nim Męża Bożego. Bo to co małym jest w oczach świata – wielkim jest w oczach Boga i odwrotnie: to co wielkie w oczach świata – za czym często człowiek goni w doczesności – niczym jest w oczach Boga. I to nie pozwoli wykupić się nam z naszych win.

Jedna jest tylko – jak często mówimy często – sprawiedliwość na świecie, że wszyscy umierają jako równi. Ale co potem? Dzisiejszy dzień ma nasze myśli skierować w górę po to byśmy odetchnęli wiecznością, uwierzyli w nią i o nią się zatroszczyli. Już, teraz, bo miłosierdzie Boże jest ogromne, ale…  „Ci, którzy żyją nadzieją, widzą dalej.  Ci, co żyją miłością, widzą głębiej.  Ci, co żyją wiarą, widzą wszystko w innym świetle.”  Żyjmy od dziś bardziej jeszcze wiarą, aby zobaczyć wszystko w nowym świetle – swoją teraźniejszość swoją przyszłość.

Początek strony